Cztery powody kontynuacji Benzemy

Przyszłość Karima Benzemy nadal pozostaje sprawą otwartą. Choć jak twierdzi hiszpańska prasa, Francuz miał zdecydować się na kontynuowanie gry dla Los Blancos do końca sezonu 23/24. Co wpłynęło na taką decyzję snajpera? Relevo podaje cztery główne powody: 

1. Bezterminowa oferta z Arabii
Pierwszym z nich to kwestia lukratywnej propozycji z Arabii Saudyjskiej, opiewającej na 200 milionów euro za dwa lat gry. To właśnie ona miała odwieść zawodnika od pisania dalszej historii dla ekipy ze stolicy Hiszpanii. Media informują jednak, że propozycja kontraktu jest bezterminowa. To od zdobywcy Złotej Piłki zależy, kiedy zdecyduje się na parafowanie tej umowy. Umowy, która wykracza daleko poza piłkę nożną, obejmując wizerunek, reklamę czy tworzenie szkółek piłkarskich. 

2. Lojalność 
Drugim powodem, prawdopodobnie najważniejszym, jest lojalność wobec Florentino Péreza. Człowieka, który pozyskał go w 2009 roku i bronił w najtrudniejszych chwilach w białej koszulce. Benzemie zależy na rozstaniu w jak najlepszych stosunkach. Nie chce bowiem mówić „do widzenia”, a jedynie „do zobaczenia”, rozpatrując swoją przyszłość pod kątem dalszej pracy w Realu – na wzór Zidane’a, Raúla czy Arbeloi. W tym aspekcie 35-latek opiera się na przykładzie Cristiano Ronaldo, który opuścił Bernabéu tylnymi drzwiami i któremu trudniej będzie wrócić do klubu w przyszłości. Benzema przywiązuje to tego ogromną wagę, ponieważ chciałby związać się z Los Blancos już dożywotnio. Z biegiem lat zdecyduje, w jakiej roli odnajdzie się najlepiej. 

3. Nowy dom
Prywatnie zamierza zmienić otoczenie i osiedlić się w dzielnicy La Moraleja obok Sergio Ramosa. W życiu pozasportowym, podobnie jak na boisku, przeżywa wszak najlepszy czas w życiu, co chciałby przystemplować przeprowadzką w tak wyjątkowym roku, gdy jako kapitan Realu zaprezentuje światu nowe Santiago Bernabéu.

4. Relacje z Carletto 
O przyszłość Benzemy może zdecydować również kontynuacja pracy przez Carlo Ancelottiego. Więź, jaka łączy obu panów, jest wyjątkowa. Włoch polega na Francuzie w niektórych decyzjach, omawia z nim grę zespołu czy konsultuje z kim lepiej, a z kim gorzej dogaduje się na murawie. Wszystko po to, aby zapewnić mu jak największy komfort. Zarówno Carletto, jak i Karim mają w sobie także ogromny głód zdobywania kolejnych tytułów, a przy tym świadomość, że to właśnie Madryt jest idealnym miejscem na jego zaspokojenie. 

Z tych wszystkich powodów francuski atakujący odłożył decyzję o zmianie miejsca pracy na kolejny rok. Klub jest tego świadomy. W ostatnich tygodniach nie doszło do żadnych spotkań w celu ratyfikacji. Umowa jest ponoć podpisana od pół roku.