Advertisement
Menu
/ elespanol.com

El Español: Tebas otrzymywał pieniądze od Mallorki za „raporty o piłkarzach”

El Español poinformował dziś, że Javier Tebas w czasie, gdy pełnił rolę wiceprezesa La Ligi, otrzymywał płatności od RCD Mallorca za „raporty o piłkarzach i analizę rynku argentyńskiego”.

Foto: El Español: Tebas otrzymywał pieniądze od Mallorki za „raporty o piłkarzach”
Fot. Getty Images

Przeszłość Javiera Tebasa jest spowita mgłą tajemnic i niedomówień, i to jeszcze w czasach, gdy zajmował już wysokie stanowiska w La Lidze. Przedstawiciel kilkukrotnie skazanego Dmitriego Pitermana, klubów takich jak Deportivo Alavés, Real Betis czy RCD Mallorca przed La Ligą, a także grupy G-30, która zrzeszała większość klubów Primera i Segunda División. Właśnie w przypadku Mallorki Tebas przejął pakiet 15% udziałów w klubie za pomocą spółki celowej Esfinge Veinte, która później została przekształcona w spółkę Crestas de Perdiguero 2030. Obecny prezes La Ligi objął ten pakiet udziałów w klubie, którym wtedy zarządzał Mateu Alemany, obecny dyrektor sportowy Barcelony, a wówczas wielki przyjaciel Tebasa. 

Prezes La Ligi wykorzystał swoje spółki, między innymi Tebas Coiduras i Esfinge Veinte, aby otrzymać płatności od wielu klubów. W 2008 roku RCD Mallorca zapłaciła mu za pośrednictwem spółki Esfinge Veinte 232 tysiące euro za dość podejrzanie wyglądające „raporty o piłkarzach i analizę rynku argentyńskiego”. Miało to miejsce jeszcze zanim Tebas przejął 15% udziałów w klubie. Polecenie zapłaty zostało podpisane przez Pedro Terrasę, ówczesnego kierownika Mallorki, który później, w 2012 roku, kupił 15% udziałów Mallorki od firmy Javiera Tebasa. Faktura wpłynęła 1 kwietnia 2008 r., ale Terrasa wyraził zgodę na przelew 26 marca. Pieniądze wpłynęły na konto Esfinge Veinte SL 2 kwietnia. Podobnie jak w przypadku relacji Enríqueza Negreiry z Barceloną, Tebas wystawił faktury za porady i raporty, których nie ma w dokumentacji. Prezesem Mallorki był w tamtym czasie Vicenç Grande. Twierdził on, że nie wie o płatności autoryzowanej przez kierownika klubu. Nie prosił nikogo o taką autoryzację, a ponadto miał już od tego ludzi. 

Od tego momentu związek Tebasa z Mallorcą tylko się zacieśniał. Niedługo później został przedstawicielem Mallorki przed La Ligą i został ponownie wybrany na przedstawiciela całego związku, choć utracił poparcie Realu Betis, dla którego wcześniej również pełnił takie funkcje. Po raz kolejny kluczową postacią był tu Terrasa. 

Obecny Prezes La Ligi poszedł jednak jeszcze dalej. W 2010 roku za pośrednictwem Mateu Alemany'ego pożyczył pieniądze Serra Ferrerowi, Calderze i samemu Terrasie, którzy nabyli 20% udziałów w Mallorce. Pieniądze te nie zostały zwrócone aż do 2012 roku. Tebas, za pośrednictwem spółki Esfinge Veinte, był właścicielem 15% udziałów przynależnych Serra Ferrerowi i Calderze, a Terrasa zachował swoje 5%. Ten sam Terrasa w 2012 wykupił 15% należących w praktyce do Tebasa i został drugim największym udziałowcem Mallorki. To transakcja, której szczegóły nigdy nie wyszły na światło dzienne, ale pewne jest, że brał w niej udział klub z Primera División oraz spółka należąca do ówczesnego wiceprezesa ligi. 

Przyjaźń z Mateu Alemanym po raz kolejny zaowocowała tym, że w 2011 roku Tebas reprezentował interesy Mallorki przed UEFA, która wykluczyła klub z Balearów z rozgrywek Ligi Europy w sezonie 2010/11 z powodu sytuacji ekonomicznej i wysokiego zadłużenia. Ten wybór jednak nie okazał się korzystny dla hiszpańskiego klubu, ponieważ ostatecznie nie udało się wywalczyć zmiany decyzji i choć Mallorca zakończyła sezon na piątym miejscu, w europejskich pucharach nie zagrała. 

Kilka dni temu Luis Rubiales, prezes hiszpańskiej federacji, krytykował funkcje, które pełnił Javier Tebas lata temu. „Javier Tebas był wiceprezesem La Ligi przez wiele lat i przez wiele lat otrzymywał pieniądze od klubów. Nie wiem, co jest poważniejsze. Z tego powodu raczej nie będziemy słuchać rad, które tak chętnie nam daje”, mówił Rubiales. Pewne jest, że Javier Tebas pełnił funkcje wiceprezesa La Ligi i otrzymywał pieniądze od RCD Mallorca za rzekome „raporty na temat argentyńskich piłkarzy”. Kolejny skandal w Hiszpanii, kolejny, który bardzo przypomina relację Enríqueza Negreiry z Barceloną.

Javier Tebas odniósł się już do artykułu Jorge Calabrésa na swoim profilu na Twitterze. „Mówiłem ci już, że jesteś obibokiem. Wiele mediów informowało o tym już 9 lat temu i wszystko zostało wyjaśnione. Powiedz to tym od «istoty wyższej» i «grilla z przyjaciółkami», że wszyscy wiceprezesi La Ligi mogą utrzymywać stosunki biznesowe z klubami”, napisał obecny prezes La Ligi. Wypowiedź o „istocie wyższej” odnosi się do słów Emilio Butragueño, który w 2005 roku określił tak Florentino Péreza.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!