Advertisement
Menu
/ marca.com

Trzy mecze na uratowanie sezonu

Królewscy celują w Ligę Mistrzów i Puchar Króla, ale żeby myśleć o wygraniu obu tych trofeów, w kwietniu muszą wyeliminować Chelsea w ćwierćfinale Champions League i odrobić straty w półfinałowym spotkaniu z Barceloną.

Foto: Trzy mecze na uratowanie sezonu
Fot. Getty Images

Real Madryt wirtualnie pożegnał się z mistrzowskim tytułem na Spotify Camp Nou. Marcowa porażka 1:2 z Barceloną sprawiła, że strata Los Blancos w La Lidze wzrosła już do dwunastu punktów, co jest dystansem praktycznie nie do pokonania nawet dla klubu, który z remontad uczynił część swojej historii.

Zwłaszcza w Pucharze Europy, który stał się, jeśli już nie był, wielkim i niemal jedynym celem sezonu 2022/23, gdyż dwa tytuły dodane już do gabloty z trofeami, Superpuchar Europy i Klubowe Mistrzostwa Świata, same w sobie nie usprawiedliwiają sezonu dla takiego klubu jak Real Madryt.

Jena z takich remontad nadeszła przed rokiem przeciwko Chelsea, przeciwnikom Królewskich na tym samym etapie Ligi Mistrzów. Podwójne starcie, które odbędzie się w ciągu zaledwie sześciu dni, między 12 a 18 kwietnia, czyli w terminach pierwszej i drugiej rundy ćwierćfinału Pucharu Europy.

Los Blancos tym razem nie będą mieli po swojej stronie przewagi, jaką jest rozegranie drugiego spotkania na Santiago Bernabéu. Zgodnie z losowaniem, pierwszy mecz zostanie rozegrany na stadionie w Madrycie, a rewanż sześć dni później na Stamford Bridge. Gdyby drużyna Ancelottiego pokonała The Blues, ta sama okoliczność powtórzyłaby się w półfinale, przeciwko zwycięzcy starcia Manchesteru City z Bayernem Monachium.

Sezon w Madrycie nie ogranicza się jednak do Ligi Mistrzów. Los Blancos wciąż żyją także w Copa del Rey, choć wiszą na włosku. Barça oczywiście pokonała ich w pierwszym etapie półfinału. Mecz był szczególnie ważny dla Królewskich ze względu na ich słabą pozycję w lidze, potwierdzoną w ligowym Klasyku, oraz remontady w poprzednich kolejkach przeciwko Villarrealowi i Atlético. Dwa zwycięstwa, które sprawiły, że finał był na wyciągnięcie ręki, a co za tym idzie, „zmusiły” zespół do dodatkowego wysiłku w rozgrywkach, które nigdy nie są głównym priorytetem klubu. Okoliczność, która zmienia się w tym roku i która zamienia wizytę na Camp Nou 5 kwietnia, datę drugiego meczu przeciwko Katalończykom, w finał.

Są trzy mecze, które otwierają maksymalny horyzont siedmiu, w których stawką jest cały sezon Realu Madryt. Te, które praktycznie się nie liczą, to dwanaście pozostałych w La Lidze.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!