Figo: Moimi faworytami do wygrania Ligi Mistrzów są Manchester City i Bayern
Kolejna obrona Ligi Mistrzów i piętnasty tytuł w gablocie? Nie tym razem – przynajmniej dla Luísa Figo. Były gracz między innymi Realu Madryt przyznał, że w jego oczach największymi faworytami do sięgnięcia po puchar tych prestiżowych rozgrywek w bieżącym sezonie są Manchester City oraz Bayern Monachium. Portugalczyk nie skreśla jednak ekipy Carlo Ancelottiego, twierdząc, że zawsze należy się z nią liczyć.
Fot. Getty Images
Były wybitny reprezentant Portugali oraz piłkarz Barcelony czy Realu Madryt, z którym sięgnął po Ligę Mistrzów w 2002 roku, gościł na prezentacji zapowiadającej nową edycję Kampusu Vicente Del Bosque. Zasłużony skrzydłowy opowiedział między innymi o swoich faworytach trwających rozgrywek Champions League, relacjach z jego byłym szkoleniowcem i założycielem akademii czy stanowisku odnośnie do głośnej afery sędziowskiej w Hiszpanii.
– W Lidze Mistrzów zawsze trzeba liczyć się z Realem Madryt, jednak moimi faworytami są Manchester City oraz Bayern Monachium. Inter ma bardziej skompilowane zadanie. W moim rankingu faworytów jest niecno niżej – przyznał Figo.
– Nie znałem go (Vicente Del Bosque – przyp. red.), ale lata pracy przedstawiły mi go jak wyjątkową osobę. Osobę, do której mam wielki szacunek i podziw. Osobę, z którą się przyjaźnię i która była jedną z tych osób, która pomogła mi najbardziej w aklimatyzacji w nowym klubie i mieście. Będą mu zawsze wdzięczny za wartości, jakie przekazuje. Zawsze życzę mu wszystkiego, co najlepsze, ponieważ bardzo go cenię – stwierdził Portugalczyk.
– Piłka nożna zawsze zależy od cykli i musimy o nią dbać. Musimy zachęcać pokolenia do oglądania jej i pracować, aby przyciągać nowe pokolenia. Wartości są tam zawsze i musimy stworzyć szansę, aby każdy miał do nich dostęp. Wiele spraw z przeszłości wychodzi na jaw. Będziemy musieli wyciągnąć konsekwencje dla dobra futbolu. Wiele razy to, co jest pragnieniem zwycięstwa, nie ma związku z piłką nożną. Futbol nie przestał być najpiękniejszym sportem na świecie, ale to konsekwencja ludzkich decyzji – uciął temat „Sprawy Negreiry”.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze