Advertisement
Menu
/ marca.com

Transferowe przesłanie Realu Madryt się nie zmienia

W ataku wykorzystanie opcji tylko na transfer topowego nazwiska, jeden wielki transfer rocznie, uszanowanie obecnych kontraktów, napastnik jest już kupiony, Karim Benzema to ciągle podstawowa opcja – przesłanie Realu Madryt w sprawie transferów nie zmienia się. MARCA kolejny raz przypomina, że to inny świat niż ten z internetowych plotek.

Foto: Transferowe przesłanie Realu Madryt się nie zmienia
Fot. Getty Images

Na zewnątrz jest mnóstwo hałasu. W Valdebebas jest go dużo mniej. MARCA w komentarzu do planów Królewskich pisze o starciu dwóch światów: tego z plotkami przeciwko temu z decyzjami opartymi na logice powiązanej z liczbami i obowiązującymi kontraktami. Wielu domaga się gruntownej rewolucji, ale rzeczywistość pokazuje, że praktycznie nikt nie chce opuszczać Realu Madryt. W poprzednich latach główne przykłady to Gareth Bale, Isco czy Marcelo, a obecnie Eden Hazard, który myśli o pozostaniu w klubie na kolejny rok i wypełnieniu swojej umowy. Królewscy nie będą wymuszać na nim odejścia, bo nie mają do tego możliwości.

W mediach wymieniono już nazwiska 6-7 trenerów, którzy mają przejąć drużynę, gdy obecny szkoleniowiec ma kontrakt na kolejne rozgrywki. Ten trener w praktyce ma większe doświadczenie i osiągnięcia niż jego potencjalni następcy razem wzięci. Jeszcze dłuższa jest lista potencjalnych wzmocnień, ale MARCA powtarza znany już wszystkim przekaz: Real Madryt zachowuje spokój i jeśli podejmie się wielkiego transferu, to tylko jednego. Tegorocznym priorytetem ma być Jude Bellingham. Wszystko przy nadaniu priorytetu stabilności klubu.

Real Madryt nie powtórzy przypadku Luki Jovicia, czyli znaczącego transferu piłkarza, którego nie uznaje się za topowego. Niektórzy pytają, dlaczego więc sprowadzono Hazarda, ale to klarownie inne sytuacje. Swoją drogą, Serb zdecydował się opuścić Real i znowu poczuć się piłkarzem. Belg ma inne nastawienie, chociaż od września zaliczył jedynie 3 występy i w sumie 142 minuty w ostatnich 36 klubowych meczach.

Co ważne, Real Madryt kupił już napastnika. Chodzi o Endricka, chociaż dotyczy dopiero sezonu 2024/25. MARCA podkreśla, że kolejny transfer na tę pozycję byłby możliwy w praktyce tylko wtedy, gdyby chodziło o Erlinga Haalanda, którego odejście z City możliwe jest najwcześniej również w 2024 roku. Na dzisiaj nie będzie nowego napastnika, jeśli klub nie będzie mieć w zasięgu topowej opcji.

Plan na atak jest więc jasny: pozostanie Karima Benzemy, które klub uznaje za pewne, a w odwodzie Rodrygo Goes oraz Álvaro Rodríguez po awansie z Castilli w miejsce Mariano, któremu wygasa kontrakt. Plan oczywiście zmieniłby się, jeśli Francuz zdecydowałby się opuścić Real Madryt i skierować się do Arabii Saudyjskiej, gdzie ciągle kuszony jest potężnymi pieniędzmi.

Nie ma żadnej zmiany w sprawie Kyliana Mbappé. Real Madryt nie ma relacji z PSG, którego katarscy właściciele w ogóle nie dopuszczają myśli o jego odejściu teraz czy kiedykolwiek indziej. Królewscy tym razem nie zamierzają nawet pytać o sytuację atakującego. Co więcej, uważają, że jeśli Mbappé chce odejść, to problem leży tylko po jego stronie. Przesłania i wiadomości z jego otoczenia o zainteresowaniu odejściem, a także słowa samego zawodnika po porażkach z Bayernem uznawane są za mało wiarygodne.

Pierwsze oferty przedłużenia umów otrzymali Nacho, Toni Kroos, Marco Asensio i Karim Benzema. Ta czwórka wie, że klub chętnie liczyłby na nich dalej. Na razie nie skontaktowano się za to z Luką Modriciem i Danim Ceballosem, co martwi szczególnie Chorwata, który jednak zapewnia, że poczeka na Królewskich do samego końca. Hiszpan pozostaje spokojny, bo widzi, że jeśli nie otrzyma nowej umowy, to znaczy, że nie grałby za wiele i że lepiej dla niego będzie znaleźć sobie nowy zespół.

Pierwszą nową twarzą poza Álvaro będzie Fran García, który wróci do Realu Madryt po pobycie w Rayo Vallecano. Wielkie szanse na powrót ma także Brahim Díaz. W kolejce do awansu z Castilli ustawia się także Sergio Arribas, ale ciągle nie wiadomo, czy nie lepiej dla samego zawodnika będzie podążyć planem Carvajala, czyli odejść na 1-2 sezony do pierwszoligowego zespołu i wrócić z większą dojrzałością.

Inne wzmocnienia zależą od decyzji Odriozoli, Vallejo czy Hazarda, którzy nie liczą się dzisiaj i nie będą liczyć się w kolejnym sezonie. Wszyscy mają jednak ważne kontrakty. Pod znakiem zapytania pozostaje też sytuacja Andrija Łunina, który ma szukać opcji na odgrywanie pierwszoplanowej roli w ważnym zespole.

Nie zmienia się temat Carlo Ancelottiego. Drużynie poza ligą pozostają mecz o wszystko w Pucharze Króla oraz w pełni otwarta Liga Mistrzów. Brazylia nie ukrywa, że chciałaby go pozyskać, a Włoch nie odrzuca tej propozycji, ale jego priorytetem jest pozostanie w Madrycie. Wszystko określi końcówka sezonu. Klub także czeka na te rozstrzygnięcia i na razie nie rozmawiał z żadnym z wymienianych w mediach szkoleniowców.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!