Advertisement
Menu
/ as.com

Ostatnia prosta ligi kluczowa dla Ceballosa i Asensio

Wejście Marco Asensio i Daniego Ceballosa dodało Królewskim energii na Camp Nou. Obaj byli kluczowymi piłkarzami zespołu w końcowych fragmentach spotkania. Pierwszy strzelił gola, który ostatecznie został anulowany przez milimetrowego spalonego, drugi natomiast przyspieszył tempo w środku pola oraz padł ofiarą ataku bez piłki ze strony Gaviego.

Foto: Ostatnia prosta ligi kluczowa dla Ceballosa i Asensio
Fot. Getty Images

Obserwując postawę Daniego i Marco, trudno było nie zadać sobie pytania, dlaczego nie weszli oni wcześniej w sytuacji, w której Kroos i Modrić mieli za sobą niemal całe spotkanie z Liverpoolem i wykazywali oznaki wyraźnego zmęczenia. Jakkolwiek patrzeć, przy praktycznie jasnej sytuacji w ligowej tabeli końcówka rozgrywek będzie kluczowa dla przyszłości obu Hiszpanów. Ich umowy wygasają po zakończeniu sezonu, ale i jeden, i drugi wyraźnie dają do zrozumienia, że najchętniej pozostaliby w zespole.

Ceballos i Asensio mają do końca La Ligi znacznie większe szanse na regularną grę od początku. Obaj pokazali już wcześniej, że mogą sporo dać drużynie, najlepszy dowód stanowiło pucharowe starcie z Villarrealem. Przy stanie 0:2 ich wejście kompletnie odmieniło losy spotkania. Dzięki tamtemu występowi obaj zaskarbili sobie zaufanie trenera na kolejne mecze. Później jednak sytuacja po raz kolejny odwróciła się o 180 stopni. Wszystko zepsuło się po porażce na Mallorce.

Od czasu przegranej konfrontacji na Balearach Asensio na sześć występów tylko dwa razy grał od początku. Zdążył jednak w tym czasie strzelić gola z Espanyolem. Ceballos natomiast na dziesięć rozegranych spotkań tylko trzy razy meldował się na boisku od pierwszego gwizdka sędziego – z Elche, Osasuną i Atlético. W pucharowym Klasyku nie otrzymał ani minuty, a w szczególnym dla siebie starciu z Betisem Ancelotti posłał go w bój na 25 minut. W ostatnich dwóch spotkaniach zaliczał natomiast po kwadransie.

Na ostatniej ligowej prostej Dani i Marco mają jeszcze wystarczająco dużo czasu, by odwrócić swoją sytuację. Tak czy inaczej, trudno nie odnieść wrażenia, że czas leci, a trener wciąż nie do końca nadaje z nimi na tej samej częstotliwości. W sytuacji, w której w grze pozostaje Liga Mistrzów, a w La Lidze nie ma już o co walczyć, Carletto siłą rzeczy potrzebować będzie jednak większej świeżości. Jeśli tylko pomocnik i atakujący będą prezentować się tak, jak do tej pory, przedłużenie z nimi kontraktów wcale nie jest wykluczone.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!