Następca Sergio Ramosa
Brazylijczyk podchodzi do dzisiejszego spotkania z Barceloną jako jedna z najważniejszych postaci Realu Madryt.
Fot. Getty Images
To może zabrzmieć dziwnie, ale jednym z najmocniejszych broni Realu Madryt do wygrania dzisiejszego Klasyku jest Éder Militão. Brazylijczyk, który znajduje się w fenomenalnej formie, ma niepodważalne miejsce w drużynie Carlo Ancelottiego i podchodzi do pojedynku na Camp Nou jako jeden z najlepszych obrońców świata.
Wygranie meczu z Barceloną będzie w dużej mierze zależało od dyspozycji Militão nie tylko w grze defensywnej, ale również w ofensywie. 25-latek świetnie radzi sobie w powietrzu przy stałych fragmentach gry, co potwierdzają statystyki – w bieżącym sezonie Brazylijczyk strzelił 4 bramki, wykorzystując dośrodkowania z piłki stojącej. Takim samym dorobkiem mogą pochwalić się tacy napastnicy jak Erling Haaland czy Victor Oshimen.
Dobra forma Militão, prezentowana już w ubiegłym sezonie, pozwoliła zapomnieć madridismo o takim piłkarzu jak Sergio Ramos, który przez lata budował swoją legendę, wyróżniając się przede wszystkim nieustępliwością i charakterem. Kiedy wydawało się, że po odejściu Ramosa do Paryża Realowi trudno będzie znaleźć zawodnika, który zbliży się do Hiszpana zarówno pod względem sportowym, jak i pod względem charakteru, to Królewscy znaleźli następcę w osobie Militão, który idealnie spełnia pokładane w nim oczekiwania.
W bieżącym sezonie Brazylijczyk wystąpił w 34 spotkaniach, w których zdobył 6 bramek i niezależnie, czy tworzy parę stoperów z Alabą, Rüdigerem czy z Nacho, to stanowi fundament defensywy Królewskich i będzie starał się to udowodnić w dzisiejszym pojedynku na Camp Nou.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze