Advertisement
Menu
/ as.com

Ogródek Benzemy

Karim Benzema wraca do gry po zażeganiu problemów z kostką. Francuski snajper będzie do dyspozycji Carlo Ancelottiego na środkowy rewanż w Lidzie Mistrzów z Liverpoolem. Atakujący przed rokiem zdobył 10 goli wyłącznie w samej fazie pucharowej tych elitarnych rozgrywek. Teraz zaciera ręce na powtórzenie tej serii, a ma przecież sposób na angielskie drużyny.

Foto: Ogródek Benzemy
Fot. Getty Images

Można wziąć głęboki, uspokajający oddech. Karim Benzema wraca do pierwszej jedenastki Realu Madryt na mecz rewanżowy z Liverpoolem w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Pomimo wymarzonej zaliczki, która po pierwszej partii na Anfield brzmi 5:2, ciągle będzie to bardzo ważne spotkanie. Po pierwsze – z uwagi na rangę rozgrywek, po drugie – wszak nie można zlekceważyć takiego rywala czy po trzecie – dla samego Benzemy, poszukującego zaginionej formy. Wydaje się, że starcie z The Reds jest świetną trampoliną do oczekiwanego wystrzelenia jego dyspozycji, co będzie niezbędne zespołowi wkraczającemu w decydujący etap sezonu. 

„Dziewiątka” Los Blancos uwielbia bowiem grać przeciwko angielskim drużynom. Benzema zdobył już 18 bramek w 25 takich meczach. Dwa ostatnie trafienia przypadły na niedawno rozegrane spotkanie w Liverpoolu. Francuz i tym razem zapoluje na kolejne gole. Wyleczył bowiem już kontuzjowaną kostkę, nabrał sił podczas pauzy w ligowej potyczce z Espanyolem, więc w środę będziemy oczekiwać z jego strony magicznego występu. Występu na wzór tych, jakie notował w fazie pucharowej Ligi Mistrzów w poprzednim sezonie. Karim trafił do siatki 10 razy wyłącznie na tej eliminacyjnej ścieżce rozgrywek (łącznie 15 goli w edycji 21/22). 

Pierwsza trójka na horyzoncie
Francuz zdobył do tej pory 88 bramek w 147 meczach Ligi Mistrzów. To obecnie czwarty wynik w klasyfikacji wszech czasów za Cristiano Ronaldo (140) i Leo Messim (129), ale z pozytywnymi widokami na wyprzedzenie – jeszcze w ramach aktualnych rozgrywek – Roberta Lewandowskiego, który dystansuje go jednie na 3 trafienia (91) i który nie poprawi już swojego dorobku do końca tego sezonu. Benzema może zrównać się z Polakiem już w najbliższym spotkaniu. Potrzebuje hattricka. Brzmi utopijnie i górnolotnie? Nie do końca. Snajper Królewskich aż dwukrotnie dokonywał takiej sztuki w minionych rozrywkach – przeciwko PSG i Chelsea. 

Osiem kontuzji
Benzema rozpoczął ten sezon z poczuciem niezniszczalności. Poprzednie rozgrywki zaczynał bowiem z 33 wiosnami na karku, a kończył z 34. Pomimo tego zanotował blisko 4 tysiące minut i opuścił zaledwie 10 spotkań. Teraz jest jednak zgoła inaczej. Karim już wykreślił ze swojego kalendarza 13 gier. Na te pauzy wpłynęły drobne, lecz bardzo uciążliwe urazy, które ostatnimi czasy nękają go zbyt często. Napastnik jest bardzo ostrożny i zapobiegawczy, wie kiedy powiedzieć „stop”, ale na ten moment wypowiadał to słowo częściej niż trafiał do siatki w La Lidze (11). Madridismo niecierpliwie czeka na prawdziwą wersję swojego napastnika. Kiedy i czy ją dostanie? O to jest pytanie.
 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!