Znakomita gra Decka daje zwycięstwo z Valencią
W 28. kolejce Euroligi Real Madryt pokonał Valencię. Królewscy musieli się mocno napracować na to zwycięstwo. Ich głównym argumentem był znakomicie dysponowany Deck, który nie odpuszczał żadnej piłki.
Fot. Getty Images
Koszykarze Realu Madryt stoczyli kolejny zacięty pojedynek w tym tygodniu. Tym razem zakończyli go powodzeniem, chociaż Valencia była w stanie zdobyć aż 91 punktów. Dzięki tej wygranej Królewscy nie stracili dystansu do Olympiakosu, który bez trudu rozbił Bayern Monachium. W dzisiejszym spotkaniu najlepszym graczem był Gabriel Deck, ale świetnie spisali się również Poirier czy Cornelie.
Mecz nieco lepiej rozpoczęła Valencia, która przez pierwsze 5 minut znajdowała się na prowadzeniu. Real Madryt potrzebował więcej czasu, żeby wskoczyć na odpowiednie obrony, ale w końcu dogonił rywali i ich wyprzedził. Dobrze prezentował się duet Hezonja – Cornelie. Obaj zdobyli po siedem punktów. Valencia natomiast prawie w ogóle nie stawiała na rzuty spod kosza, tylko przeniosła się na obwód. Po dziesięciu minutach różnica w wyniku była niewielka (24:20).
W drugiej kwarcie Real Madryt nie oddał prowadzenia nawet na moment. Królewscy dobrze spisywali się w ataku i regularnie punktowali. Trochę więcej mogła zrobić defensywa. Valencia zdołała zbliżyć się do kosza i znacznie śmielej niż w pierwszej kwarcie decydowała się na atakowanie tablicy, mimo że Tavares był obecny na parkiecie. Zmiana sposobu gry gości nie przyniosła efektu, bo Real Madryt podwyższył prowadzenie (49:40).
Po powrocie na parkiet Królewscy wyszli rozkojarzeni. Valencia zaczęła od szybkich pięciu punktów. Później gościom pomógł błąd sędziów i celny rzut Dubljevicia, po którym różnica zmalała do trzech oczek (51:48). Chus Mateo prosił o czas, ale nie poprawiło to skuteczności jego podopiecznych i Valencia wyszła na prowadzenie. W końcu madrytczycy odzyskali równowagę po wejściu Decka. Dobrze spisał się również Poirier, który wszedł za mającego cztery faule Tavaresa. Królewscy zdołali poprawić sytuację po słabym początku kwarty (71:65).
Valencia nie odpuszczała i w czwartej kwarcie podjęła kolejną próbę odrobienia strat. Jednak ogromną pracę dla Realu Madryt wykonywał Deck. Waleczność Argentyńczyka tworzyła różnicę na korzyść gospodarzy. Goście też mieli kim atakować i w ostatnich minutach duże problemy defensywie Królewskich sprawiał Jones. Jego punkty przywracały Valencii wiarę w zwycięstwo. Nie pozwolił na to Deck, który do końca odgrywał kluczową rolę i dzięki temu Real Madryt dopisał do dorobku kolejne zwycięstwo.
95 – Real Madryt (24+25+22+xx): Williams-Goss (8), Hezonja (9), Cornelie (11), Tavares (14), Musa (8), Rudy (8), Hanga (3), Rodríguez (5), Deck (18), Poirier (11).
91 – Valencia (20+20+25+xx): Webb (6), López-Arostegui (6), Jones (19), Radebaugh (7), Dubljević (10), Harper (9), Claver (2), Puerto (3), Prepelič (4), Evans (8), Rivero (17).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze