Posucha
Real Madryt zdobył tylko jedną bramkę w trzech ostatnich meczach. Najbardziej odczuwalny spadek skuteczności pod bramką rywala notuje Vinícius. Karim Benzema strzela, ale mimo to jego postawa na boisku budzi coraz większej wątpliwości.
Fot. Getty Images
Ten sam Real Madryt, który nie tak dawno wbił Liverpoolowi pięć bramek na Anfield, nagle zapomniał, co należy robić z piłką w polu karnym rywala. Ani szturmowych ataków, ani przyciskania przeciwnika pod ścianą, ani łatwości w docieraniu do sytuacji strzeleckich… Posucha ta rozpoczęła się w ligowych derbach Madrytu z Atlético, została potwierdzona w pucharowym Klasyku z Barceloną i wywołała prawdziwy alarm w ostatnim meczu z Betisem.
„Drużyna wykonała odpowiednią pracę, aby wywieźć stąd coś więcej. Zabrakło nam trochę precyzji w tych kluczowych momentach”, tłumaczył po kolejnej stracie punktów Lucas Vázquez. Fakty są jednak takie, że Real Madryt zatracił swoją efektywność w najgorszym możliwym momencie sezonu. I chociaż w ostatnim pojedynku z Barceloną swoje zrobiła mocno defensywna gra w wykonaniu podopiecznych Xaviego, to w meczu z Betisem widać już było nie tyle zmęczenie fizyczne, co również mentalne. Królewscy zatracili tę szybkość podejmowania decyzji, która wcześniej w tak ekspresowym tempie pozwalała im wpadać w pole karne rywala.
Tłumaczenia i oczekiwania
Swoje odczucia po kolejnej ligowej wpadce starał się jak najlepiej opisać również Carlo Ancelotti: „Mogliśmy zagrać lepiej z przodu, z większą skutecznością. Dobrze wychodziliśmy od tyłu, dobrze przechodziliśmy przez linie, zabrakło nam skuteczności… W trzech ostatnich meczach zdobyliśmy tylko jedną bramkę i to po stałym fragmencie gry. Na pierwszy rzut oka widać, czego nam brakuje”.
Carletto oczekuje od swoich podopiecznych szybszej gry piłką, większej swobody na boisku i postawienia na grę kombinacyjną, a nie na zbyt często powtarzające się próby podejmowania akcji indywidualnych. Ponadto można też decydować się na więcej strzałów z dystansu, gdyż nie zawsze gole można strzelać tylko poprzez wejście z piłką do bramki. Brakuje także tego ostatniego i kluczowego podania, które pozwoliłoby jednemu z napastników znaleźć się w dogodnej sytuacji. Drużyna za bardzo ułatwia swoim rywalom pracę defensywną.
Zgaśnięcie Viníciusa
Jednym z zawodników, który doświadcza największego spadku na skuteczności, jest Vinícius. Szokujące są tutaj liczby dotyczące przede wszystkim samej La Ligi – tylko dwie bramki Brazylijczyka z Valencią i Gironą na przestrzeni ostatnich 16 kolejek. Poza Santiago Bernabéu wygląda to jeszcze gorzej, gdyż Vini swoje ostatnie ligowe trafienie na wyjeździe zanotował praktycznie na starcie sezonu w 3. kolejce La Ligi.
Z drugiej strony jest przypadek Karima Benzemy, który po wznowieniu rozgrywek klubowych po zakończeniu mundialu zdobył co prawda 12 bramek, ale jego postawa na boisku pozostawia wiele do życzenia. Francuz nie ma już takiego wpływu na grę całego zespołu, przez jego nogi nie przechodzi każda akcja ofensywna Los Blancos, a w ostatnich tygodniach jest na boisku praktycznie w ogóle niewidoczny.
Powrót debaty na temat dziewiątki
Ostatnie wydarzenia sprawiają, że w klubie ponownie otworzyła się debata na temat sprowadzenia nowej dziewiątki. Królewscy nie podejmowali żadnych ruchów w ostatnich okienkach transferowych, gdyż uznali, że wraz z Benzemą i wsparciem w postaci drugiej linii atakujących temat ten będzie odpowiednio zaopiekowany. Teraz jednak widać, że było to błędne rozumowanie. A jeśli dodamy do tego fakt, że 35-letni już Karim nie może liczyć na żadnego konkretnego zmiennika i jeśli tylko zdrowie mu na to pozwala, musi grać wszystko, to najbliższa przyszłość ewidentnie nie maluje się w różowych barwach.
Wobec skreślonego już całkowicie Mariano obecnie jedyną realną alternatywą staje się Álvaro Rodríguez. Wejście napastnika Castilli pozwoliło Królewskim wydrzeć remis w ostatnim derbowym pojedynku z Atleti, a do tego jego wzrost może się okazywać niezwykle przydatny podczas próby skruszenia zabunkrowanego we własnym polu karnym rywala. 18-katek mimo nielicznych jeszcze szans na grę pokazuje się z naprawdę dobrej strony i udowadnia, że zmiennik jest Benzemie po prostu potrzebny.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze