Real Madryt znów wzbudza strach
Królewscy notują obecnie passę pięciu zwycięstw we wszystkich rozgrywkach z rzędu. Zdobyli w tym okresie Klubowe Mistrzostwo Świata, wygrali dwa mecze w lidze i rozbili Liverpool na Anfield w pierwszym starciu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Gracze z Santiago Bernabéu odzyskali swój strzelecki instynkt, a piłka wreszcie zaczęła częściej wpadać do siatki.
Fot. Getty Images
Występ na Anfield potwierdził wielki moment Realu Madryt, który znów wzbudza strach. Po pokonaniu Liverpoolu w Lidze Mistrzów Królewscy mogą pochwalić się serią pięciu zwycięstw z rzędu. To druga najlepsza passa drużyny w bieżących rozgrywkach po dziewięciu kolejnych wygranych, od których podopieczni Carlo Ancelottiego rozpoczęli sezon 2022/23.
Tygodnie pełne nieregularnych wyników osiąganych po przerwie na mundial w Katarze dobiegły końca, a Real odzyskał właściwą dla siebie prędkość pod względem zdobywania bramek, jak i stylu gry. Komplet pięciu zwycięstw w ostatnich pięciu meczach na wszystkich frontach, w których Los Blancos strzelili 20 goli, co daje średnią czterech bramek na spotkanie.
Te liczby wywołują przerażenie u przeciwników i dodają Królewskim pewności siebie przed tym, co nadchodzi (derby Madrytu w La Lidze i El Clásico w Pucharze Króla). Pięć zwycięstw, które składają się na tę znakomitą serię, zapewniły kolejny tytuł (Klubowe Mistrzostwo Świata), ustabilizowały sytuację w Primera División i sprawiły, że Benzema i spółka są jedną nogą w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.
Jednym z kluczowych czynników aktualnej passy Realu Madryt jest odzyskanie dawnej skuteczności. Mistrzowie Hiszpanii i Europy zatriumfowali w Klubowych Mistrzostwach Świata, zdobywając dziewięć bramek w dwóch potyczkach (z Al-Ahly i Al-Hilal), poradzili sobie z ligowymi rywalami (Elche i Osasuną), notując przeciwko nim sześć trafień, i podbili Anfield, pokonując Liverpool za sprawą historycznej manity.
Najlepszymi strzelcami zespołu w trakcie tej passy są Benzema i Vinícius. Obaj mają na koncie po pięć goli. Cztery bramki zdobył Fede Valverde, dwie Asensio, a po jednej Rodrygo, Modrić, Militão i Sergio Arribas. Ofensywni zawodnicy Los Merengues odnaleźli swoje najlepsze wersje i przekłada się to bezpośrednio na boisko. Dorobek bramkowy Benzemy, Viníciusa i pozostałych jest spektakularny. Francuz i Brazylijczyk strzelili w tym sezonie łącznie już 36 goli. Inni piłkarze z ataku wcale nie są daleko za ich plecami. Valverde (12), Rodrygo (10) i Asensio (6) zdobyli łącznie 28 bramek.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze