Advertisement
Menu

Nie minęła zima, a Barcelony w Europie już nie ma

Czwartkowi rywale Realu Madryt w Pucharze Króla zakończyli już swój udział w Lidze Europy. Barcelona przegrała na Old Trafford i w tym sezonie kolejny raz nie sięgnie na pewno po żadne europejskie trofeum.

Foto: Nie minęła zima, a Barcelony w Europie już nie ma
Fot. Getty Images

Faworytem dzisiejszego spotkania był Manchester United. Tydzień temu wykartkował się Gavi, a Pedri nabawił się kontuzji, co oznaczało, że Katalończycy rozpoczną spotkanie w eksperymentalnym składzie i bukmacherzy nie mieli wątpliwości, że tak spore absencje w drugiej linii stawiają ich na straconej pozycji. Xavi postawił na powracającego Busquetsa, któremu towarzyszyli De Jong i Kessiégo.

W pierwszej połowie wydawało się, że wspomniana linia pomocy da radę i brak dwóch młodych hiszpańskich pomocników nie był aż tak widoczny. Przede wszystkim świetnie grał jednak Alejandro Balde, przez którego przechodziło większość ofensywnych akcji Katalończyków. Barça szybko wyszła też na prowadzenie, gdy sędzia Turpin wskazał na jedenasty metr po rzekomym faulu Bruno Fernandesa. Rzut karny pewnie wykorzystał zaś Lewandowski. W pierwszych 45 minutach Barcelona była lepsza i dowiozła prowadzenie do przerwy.

Druga część meczu to już inna historia. Ten Hag szybko zareagował na boiskowe wydarzenia i zdjął z murawy Weghorsta, wprowadził Antony'ego i przesunął Rashforda na środek ataku. Był to strzał w dziesiątkę, choć do wyrównania szybko nie doprowadził żaden z nich, lecz Fred, który strzałem przy słupku z około szesnastu metrów pokonał Ter Stegena. Czerwone Diabły nie przestawały jednak atakować, a trener gospodarzy wpuścił na plac gry jeszcze Dalota i Garnacho. Do siatki trafił jednak ten, który wszedł na boisko jako pierwszy. W jednej akcji próbowało kilku piłkarzy Manchesteru United, ale ostatecznie to po uderzeniu Antony'ego piłka wpadła do siatki. Gospodarze byli zdecydowanie lepsi, ale okazję na miarę dogrywki zmarnował jeszcze Lewandowski, gdy w sytuacji sam na sam uderzył zbyt lekko i Varane wybił futbolówkę sprzed linii bramkowej.

W niedzielę Katalończyków czeka ligowe spotkanie z Almeríą, a po tym meczu przyjdzie im zmierzyć się w czwartek z Realem Madryt w Pucharze Króla. W spotkaniu z Królewskimi nie zagrają Pedri i Dembélé, a dziś niespodziewanie boisko opuścił Araujo, ale nie wiadomo jeszcze, czy wynikało to z jakiegoś urazu Urugwajczyka.

Manchester United – FC Barcelona 2:1 (0:1)
0:1 Lewandowski 18' (rzut karny)
1:1 Fred 47' (asysta: Bruno)
2:1 Antony 73'

Manchester United: De Gea; Wan-Bissaka (67' Dalot), Varane, Martinez, Shaw; Casemiro, Fred; Sancho (67' Garnacho), Fernandes, Rashford (88' McTominay); Weghorst (46' Antony).
FC Barcelona: Ter Stegen; Koundé, Araujo (82' Alonso), Christensen, Balde; Busquets, De Jong, Kessié; Roberto (70' Ferran), Raphinha (75' Fati), Lewandowski.

TERMINARZ BARCELONY DO MECZU Z REALEM
Niedziela, 26 lutego, 18:30, La Liga – Almería vs FC Barcelona
Czwartek, 2 marca, 21:00, Puchar Króla – Real Madryt vs FC Barcelona

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!