Koszmar Liverpoolu
Vinícius w swoich dotychczasowych czterech starciach z Liverpoolem zdobył w sumie pięć bramek. Jest to jego druga ulubiona ofiara po Levante. W obecnym sezonie Ligi Mistrzów Brazylijczyk ma już na koncie sześć trafień.
Fot. Getty Images
Vinícius to prawdziwy koszmar Liverpoolu. Po wczorajszym dublecie na Anfield brazylijska perełka Realu Madryt ma już na koncie w sumie pięć bramek w meczach z podopiecznymi Jürgena Kloppa. Tym razem 22-latek wykazał się kunsztem technicznym i precyzją przy pierwszym trafieniu oraz sprytem i nieustępliwością przy drugim, gdy wykorzystał niecodzienny błąd Alissona Beckera.
Świetna passa Viniego w starciach z The Reds rozpoczęła się dwa sezony temu. Wówczas w ramach pierwszego meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów w opustoszałym jeszcze wtedy z powodu pandemii Valdebebas Brazylijczyk zdobył dwie bramki, które pozwoliły Królewskim wygrać 3:1 i tym samym wykonać kluczowy krok naprzód w kierunku awansu do półfinału. Był to jednocześnie pierwszy wielki europejski wieczór Viníciusa.
Ta największa chwila nadeszła jednak w poprzednim sezonie, gdy brazylijski atakujący zdobył jedyną i tym samym zwycięską bramkę w wielkim finale Ligi Mistrzów w Paryżu. W finałowym starciu Los Blancos wygrali z Liverpoolem właśnie 1:0, a Vini wykorzystał podanie Fede Valverde i pewnie wpakował piłkę do siatki.
Ogólnie częściej niż Liverpoolowi Vinícius strzela tylko Levante – sześć bramek w siedmiu meczach. Natomiast jego aktualny bilans z The Reds to pięć bramek w czterech meczach. W sumie w obecnym sezonie Ligi Mistrzów atakujący Królewskich zdobył już sześć bramek – w klasyfikacji najlepszych strzelców przed nim są tylko Mohamed Salah (osiem goli) i Kylian Mbappé (siedem goli).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze