Relevo: Nie ma pewności, że Benzema zostanie latem w klubie
Francuski napastnik cały czas ma wątpliwości, czy zostać w klubie na kolejny sezon, mimo że automatycznie zdobycie Złotej Piłki zagwarantowało mu przedłużenie umowy. Benzema obawia się o przyszłość Ancelottiego i rozważa też ofertę z Arabii Saudyjskiej.
Fot. Getty Images
Kontrakt Karima Benzemy wygasa 30 czerwca przyszłego roku. Po niedawnym zdobyciu Złotej Piłki napastnik automatycznie zapewnił sobie możliwość dalszej gry dla Realu Madryt. Przedłużenie umowy do 2024 roku zostało potwierdzone przez różne źródła znające kontrakt, więc wiele mediów szybko przeszło od niedowierzania do skreślenia go z listy oczekujących na nową umowę. W teorii w Madrycie do końca tego sezonu zostają Nacho, Asensio, Ceballos, Kroos, Modrić i Mariano (on na pewno odejdzie).
Pozostanie Francuza w klubie nie jest jednak tak oczywiste, jak się wydaje i nie może być brana za pewnik. Ujawniona przez El Mundo zawrotna oferta z Arabii Saudyjskiej dotycząca gry w wybranej przez niego drużynie oraz niepewność co do przyszłości Carlo Ancelottiego, sprawiły, że napastnik ma wątpliwości. Nie jest przypadkiem, że nikt w szatni nie wypowiedział się jednoznacznie na temat jego przyszłości, że on nie chciał odnosić się do tego po finale Superpucharu Hiszpanii w Rijadzie, a przede wszystkim, że Real Madryt, na razie, nie ogłosił oficjalnie, że Karim zostaje do 2024 roku. W innym czasie, z gwiazdą takiego kalibru, taka umowa zobowiązywałaby klub do publicznego ogłoszenia w wielkim stylu. Albo przynajmniej do rozpowszechniania prywatnego zdjęcia w podziemiach Valdebebas w objęciach prezesa.
To zdjęcie może zostać zrobione po miesiącu rywalizacji, który jest przed nami i który nie pozostawia wytchnienia na inne plany. W zasadzie byłoby to normalne. Florentino łasi się do Benzemy, a Benzema nosi w sercu Real Madryt. Ale rzeczywistość, teraźniejszość, jest taka, że napastnik ma za sobą dziwny miesiąc i zdezorientowany sztab trenerski oraz kilku dyrektorów. Ci, którzy znają go dobrze, mówią, że nadal jest tak przyjazny jak zawsze, ale uznają, że jest bardziej introwertyczny niż zwykle. „Coś zaprząta mu głowę”, mówią ci, którzy dobrze go znają, widząc nawet podobieństwa między jego obecną postawą a ostatnim sezonem Cristiano w barwach Los Blancos.
Arabia w jego umyśle
Dużą część winy za to ponosi 60 milionów euro netto za dwa sezony, które zaoferował mu arabski rząd, by był twarzą wspólnej oferty z Egiptem i Grecją na organizację Mistrzostw Świata w 2030 roku. Podczas gdy Modrić woli za wszelką cenę pozostać w Realu Madryt, mimo że klub nie ma pewności, że tak się stanie, Karim bije się z myślami.
W wieku 35 lat i z coraz większymi dolegliwościami fizycznymi, francuski piłkarz rozważa kuszącą propozycję bardziej niż kiedykolwiek. Arabia Saudyjska, w przeciwieństwie do Hiszpanii, oferuje nowym zawodnikom, którzy zgodzą się grać dla jednej z 16 drużyn w swojej lidze, zachętę w postaci braku konieczności płacenia podatków od generowanych przez nich przychodów.
Więcej powodów do wątpliwości
Benzema nie tylko akcentuje niepewność z powodu kwestii ekonomicznej. Nie rozumie też, czemu wokół drużyny panuje taka atmosfera, która utrzymuje Ancelottiego na krawędzi po każdym niepowodzeniu. I to pomimo tego, że zespół jest w pełni sił. Kapitan Realu Madryt uwielbia włoskiego trenera, a jego zaufanie do niego jest tak duże, że ostatnią rzeczą, jakiej pragnie na tym etapie kariery, jest konieczność rozpoczynania od zera z innym trenerem. Ze wszystkim, co się z tym wiąże. Pozostanie Ancelottiego jest dla niego ważniejsza niż dla kogokolwiek innego w klubie.
W rzeczywistości plan dawkowania minut, który realizuje Benzema, został zaproponowany przez samego zawodnika, po rozmowach ze sztabem medycznym i z autoryzacją Ancelottiego. Wielu chciało go zobaczyć w Pampelunie, nawet jeśli w roli zmiennika, ponieważ zespół grał o utrzymanie się w walce o mistrzostwo i dobrą atmosferę przed Ligą Mistrzów, ale w Valdebebas uznali, że do końca sezonu ostatnie słowo zawsze będzie należało do zawodnika. Robił to samo przed Mistrzostwami Świata w Katarze, w których nie zagrał z powodu kontuzji, i nikt mu nic nie powiedział. Wierzą, że nawet jeśli w tym sezonie powinien czasem wykazać się nieco większym zaangażowaniem, to zasłużył na prawo do decyzji.
Benzema opuścił w tym sezonie 13 meczów (dziewięć w La Lidze, dwa w Lidze Mistrzów, półfinał Mundialito i kolejny w Pucharze Króla), wiele z nich przez kontuzję, jak np. mecz z Valencią w tym miesiącu, i nie chce opuścić żadnego z ważnych spotkań, które są przed nim. A w ogóle nie lubi siedzieć na ławce. Właśnie dlatego wolał nie podróżować na El Sadar, ale teraz czekają go wielkie wyzwania.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze