Advertisement
Menu
/ as.com

Dalot na celowniku

Diogo Dalot jest coraz poważniej rozpatrywany w kontekście wzmocnienia prawej obrony Królewskich. Portugalczyk wciąż nie przedłużył kontraktu z Manchesterem United, a ta obecna umowa wygasa już w 2024 roku. Klub poszukuje następców dla coraz starszych Daniego Carvajala i Lucasa Vázqueza.

Foto: Dalot na celowniku
Fot. Getty Images

Diogo Dalot w dalszym ciągu nie przedłużył kontraktu z Manchesterem United i Real Madryt bacznie się tej sytuacji przygląda. Plany Królewskich wobec poszukiwań nowego prawego obrońcy nieprzerwanie łączą się z przyszłością Portugalczyka, który rozgrywa bardzo dobry sezon na Old Trafford i w ostatnich miesiącach wykonał krok naprzód zarówno w samym klubie, jak i w reprezentacji, w barwach której był zawodnikiem pierwszego składu na ostatnim mundialu w Katarze.

Wypożyczenie João Cancelo z Manchesteru City do Bayernu Monachium z opcją transferu definitywnego za 70 milionów euro sprawiło, że Los Blancos zaczęli się rozglądać za innymi opcjami. Nie jest bowiem tajemnicą, że Carlo Ancelotti był zwolennikiem sprowadzenia portugalskiego obrońcy The Citizens, ale nie potrafił znaleźć w tym temacie poparcia we władzach klubu. Dyrekcja sportowa Królewskich największe zastrzeżenia miała do charakteru Cancelo, który w niezbyt dobrych relacjach rozstawał się zarówno z Pepem Guardiolą w klubie, jak i z Fernando Santosem w reprezentacji. Ponadto w maju skończy 29 lat, a to przekreśla go jako przyszłościowy ruch na lata.

Przypadek Dalota wygląda jednak inaczej. Ancelotti zna go ze swojej przygody w Premier League, a niedawno mimo dopiero 23 lat na karku wygryzł ze składu Portugalii właśnie Cancelo. I były selekcjoner Portugalczyków, Fernando Santos, i trener Czerwonych Diabłów, Erik ten Hag, doceniają zaangażowanie, pracę i poświęcenie młodego defensora, który ma już za sobą trudny czas aklimatyzacji po transferze z Porto. „To jeden z najbardziej profesjonalnych zawodników młodego pokolenia, jakiego poznałem”, powiedział o swoim rodaku sam Cristiano Ronaldo.

Wciąż bez nowej umowy
Manchester United już od kilku miesięcy robi wszystko, aby przedłużyć kontrakt z Dalotem. Jego obecna umowa obowiązuje do 2024 roku i klub nie chce doprowadzić do sytuacji, w której w trakcie najbliższego letniego okienka transferowego będzie postawiony pod ścianą. Real Madryt z kolei ma na stole dwa możliwe rozwiązania. Z jednej strony może spróbować pozyskać Portugalczyka już teraz za sumę poniżej 32 milionów euro, na jakie zawodnik jest obecnie wyceniany, lub poczekać do zakończenia kolejnego sezonu, aby podobnie jak to miało miejsce z Davidem Alabą i Antonio Rüdigerem sprowadzić go zupełnie za darmo.

Wątpliwości nie ma co do tego, że Królewscy potrzebują wzmocnień na prawej obronie. Dani Carvajal skończył niedawno 31 lat, a Lucas Vázquez w lipcu będzie obchodził 32. urodziny. Oczywiście jest też opcja z Viníciusem Tobíasem z Castilli, ale mimo wszystko pierwszy zespół potrzebowałby też pewniejszego rozwiązania w postaci bardziej doświadczonego zawodnika. I tutaj właśnie pojawia się Dalot, którego transfer w biurach na Santiago Bernabéu jest coraz poważniej rozpatrywany.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!