Advertisement
Menu

Awans po nerwowej końcówce

Koszykarze Realu Madryt pokonali Valencię po zaciętym spotkaniu. Królewscy dobrze zaczęli mecz, lecz w ostatnich sekundach drżeli o wynik po własnych błędach. Szczęśliwie Valencia nie wykorzystała swojej szansy.

Foto: Awans po nerwowej końcówce
Fot. Getty Images

Real Madryt pokonał Valencię i jako pierwszy zameldował się w półfinałach Pucharu Króla. Jednak ten wieczór nie był dla madrytczyków ani łatwy, ani przyjemny. Wynik jest korzystny, lecz zwycięstwo do końca wisiało na włosku. To Valencia miała w rękach rzut na zwycięstwo, ale swoją szansę zmarnowała. Najlepszym graczem spotkania został Deck. Argentyńczyk do 19 punktów dołożył 9 zbiórek i 2 asysty. Jego waleczność wydatnie pomogła drużynie osiągnąć zwycięstwo.

Pierwsza kwarta była najlepszą w wykonaniu Realu Madryt. Co prawda brakowało skuteczności w rzutach z dystansu (0/5), ale drużyna zyskała przewagę pod tablicami i punktowała spod kosza. Valencia wyglądała na zagubioną. Obawiała się wejść bliżej obręczy ze względu na obecność Tavaresa, a przy tym fatalnie rzucała za trzy punkty. Królewscy wypracowali sobie kilka punktów przewagi (21:13).

Kiedy na parkiecie pojawili się rezerwowi, początkowo było to dodatkowym impulsem. Prowadzenie urosło do 16 oczek (31:15), ale wtedy przyszło załamanie. Valencia popisała się serią 8:0 i odzyskała pewność siebie. Królewscy stracili panowanie pod koszem, chociaż i tak sytuacja wyglądała nieźle. Prowadzenie byłoby dziesięciopunktowe, jednak równo z końcową syreną trafił Prepelič, co dodało Valencii wiary w możliwość odrobienia strat (41:34).

W trzeciej kwarcie Real Madryt utrzymywał przewagę, ale obie drużyny wymieniały się seriami ciosów. Gra bardzo się wyrównała w wielu aspektach. Valencia jednak trafiała z dystansu, a Królewscy – nie (0/3). Prowadzenie pozostawało w rękach madrytczyków dzięki agresywnym wejściom pod kosz. Rywale nie mieli dużego wyboru i musieli faulować. Aż 10 punktów podopiecznych Mateo pochodziło z rzutów osobistych (63:58).

Ostatnia część meczu była momentami jazdą bez trzymanki. Brakowało pomysłu na wykończenie akcji w kluczowych momentach. Przez kilka minut Królewscy bronili prowadzenia, jednak dobrze grająca Valencia zdołała odrobić straty i zyskać dwa punkty przewagi na 2,5 minuty przed końcem. Wtedy ważny rzut z dystansu trafił Deck. Najwięcej nerwów było w ostatnich sekundach. Real Madryt stracił piłkę na 24 sekundy przed końcem. Wszystko było w rękach Valencii, która zdecydowała się na długą akcję i wejście pod kosz, ale Jones dwukrotnie spudłował i z awansu mogli się cieszyć madrytczycy.

86 – Real Madryt (21+20+22+23): Williams-Goss (4), Deck (19), Tavares (11), Yabusele (10), Musa (9), Hanga (9), Hezonja (16), Rodríguez (2), Poirier (0), Cornelie (3), Llull (3).

85 – Valencia (13+21+24+27): Claver (4), Puerto (0), Jones (20), Radebaugh (4), Dubljević (9), Harper (16), Prepelič (5), Pradilla (5), López-Arostegui (3), Evans (3), Alexander (8), Rivero (8).

Statystyki

Ćwierćfinały
Real Madryt – Valencia 86:85
• Barcelona – Unicaja
• Tenerife – Gran Canaria
• Joventut – Baskonia

Półfinały
• Real Madryt – Barcelona/Unicaja
• Tenerife/Gran Canaria – Joventut/Baskonia

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!