Były gracz Villarrealu, kat Argentyny i pogromca Flamengo
Salem Al-Dawsari jest znaną osobistością nie tylko w Arabii Saudyjskiej, lecz także w całej Azji. Swego czasu zaliczył też krótki etap w Hiszpanii. Poznajmy pokrótce historię saudyjskiego napastnika Al-Hilal, czyli najbliższego rywala Królewskich.
Fot. Getty Images
„Villarreal!”, rzucają hiszpańscy dziennikarze w strefie mieszanej w kierunku Al-Dawsariego po meczu półfinałowym Klubowych Mistrzostw Świata. Atakujący jedynie się uśmiecha i oddala. Podobnie jednak reaguje także wobec swoich rodaków, ponieważ pomimo statusu niemalże celebryty w swoim kraju praktycznie nie udziela wywiadów. 31-latek doskonale zdaje sobie sprawę ze swojego statusu gwiazdy. W Europie nie tak dawno przez większość najpewniej nie zostałby rozpoznany. Na Bliskim Wschodzie jednak nie ma fana piłki, który nie słyszałby jego nazwiska. Jest tam prawdziwą osobistością i bohaterem.
Jego sława wreszcie wypłynęła jednak poza Azję dzięki turniejowi w Katarze. Jego gol na 2:1 przeciwko, jak miało się okazać, przyszłym mistrzom świata obiegł całą planetę. Al-Dawsari zawitał na ustach fanów futbolu z całego świata. Po raz kolejny głośno zrobiło się o nim przed kilkoma dniami, gdy za jego sprawą Al-Hilal sprawiło sensację i wyeliminowało Flamengo z walki o Klubowe Mistrzostwo Świata. Dwa gole z karnych oraz asysta poprowadziły jego zespół do finału mundialito.
Salem szczególnie upodobał sobie pokonywanie bramkarzy w ogólnoświatowych rozgrywkach. Trafił do siatki w meczu 1/8 mundialu do lat 20 w Kolumbii w 2011 roku, a siedem lat później strzelił gola na mistrzostwach w Rosji. Ponadto zdobywał bramki w trzech edycjach Klubowych Mistrzostwach Świata: w 2019, 2021 i obecnej.
Cofnijmy się jednak jeszcze na chwilę do 2018 roku. Wówczas to na mocy porozumienia władz ligi z Saudyjczykami do trzech zespołów Primera División (Villarreal, Leganés, Levante) trafili gracze z Arabii. Jednym z nich był rzecz jasna Al-Dawsari. W barwach Żółtej Łodzi Podwodnej zaliczył łącznie w oficjalnych meczach 33 minuty. Złożył się na nie pojedynczy występ z… Realem Madryt w lidze 19 maja 2018 roku. Do dziś można się zastanawiać, czy chodzić mogło wówczas wyłącznie o marketing. Tak czy inaczej, był to jedyny europejski epizod atakującego. Następnie Salem wrócił do klubu swojego życia, czyli Al-Hilal, gdzie gra do dziś.
Ci, którzy mieli okazję współpracować z Al-Dawsarim, określają go jako nieśmiałego człowieka dysponującym dużą jakością. Na Hiszpanię, przynajmniej na tamtym etapie kariery, niestety było to zbyt mało. Niewykluczone jednak, że nauki pobrane w Europie pozwoliły mu po powrocie do kraju stać się niekwestionowaną gwiazdą Al-Hilal. Do konfrontacji z Realem Madryt na pewno podejdzie bez kompleksów. Saudyjczycy natomiast będą wyczekiwali trzeciego cudu świata w wykonaniu Salema.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze