Ancelotti: Militão i Benzema mają szanse na grę

– Co martwi nas w grze Al-Hilal? Al-Hilal to dobra drużyna, która ma jakość indywidualną i wielu piłkarzy z reprezentacji Arabii Saudyjskiej, która poradziła sobie dobrze na mundialu. Ma wielu graczy, którzy występowali w Europie. Bardzo ją szanujemy, jak szanujemy ten turniej. To finał mundial i bardzo ważny mecz. W karierze piłkarza nie za często rozgrywasz takie spotkanie. Będziemy się tym cieszyć, bo nie dochodzi do tego często.

– Przylot Militão i Benzemy? Przylecieli wczoraj, bo myślimy, że mają szanse na grę. Dzisiejszy trening będzie dla nich bardzo ważny. Mają szansę. Gdyby nie mieli szans, nie przylecieliby tutaj. Dzisiaj odbędą trening i wtedy dokonam wyboru, czy zagrają.

– Czy to kluczowy moment w sezonie? To ważny moment, jak zawsze w sezonie. W lutym i marcu z Ligą Mistrzów przychodzi decydujący moment sezonu. Jesteśmy na miejscu, jak byliśmy rok temu. Podchodzimy w dobrej dyspozycji i zaczynamy ten okres z finałem mundialu, który jest piękną rzeczą.

– Dwa miejsca dla trójki Modricia, Kroosa i Ceballosa? To trudny wybór. Zawsze jest trudny, ale taką mam pracę. Staram się dokonywać najlepszych wyborów. Teraz mamy jako trenerzy tę przewagę, że mamy pięć zmian, które też być bardzo ważne. Podchodzimy do tego finału także z myślą, że wchodzący z ławki pozwolili nam wygrać Ligę Mistrzów. Myślę, że zawodnicy też to rozumieją, że wejście z ławki może być tak samo ważne jak rozpoczęcie spotkania.

– Czy Real do przyjścia Endricka w 2024 roku przetrwa tylko z Benzemą i Rodrygo? Naturalnie będziemy o tym rozmawiać Musimy brać pod uwagę wiek Karima, ale także jego wkład. W pierwszej części sezonu nie miał swojego wkładu przez kontuzję, co przytrafia się wielu zawodnikom, ale po powrocie w tej pierwszej części radził sobie bardzo dobrze. Jestem przekonany, że Karim będzie radzić sobie dobrze także w kolejnym sezonie. To temat, o którym porozmawiamy nie teraz, ale po zakończeniu sezonu. Wtedy porozmawiamy o tym z naturalnością i spokojem.

– Powrót informacji o szansie, żebym prowadził Brazylię? Nie słyszałem tego. Moja sytuacja jest jednak dosyć jasna: mam umowę do 2024 roku.

– Piłkarz Athleticu publicznie przyznał, że trochę przesadził z prowokowaniem Viníciusa i jego zdaniem przesadziła także Mallorca? Ja powtarzam, że myślę ciągle to samo. Jeśli jest problem, trzeba znaleźć rozwiązanie. Jeśli uważamy, że mamy problem, to nie jesteśmy głupkami i znajdziemy rozwiązanie.