Advertisement
Menu
/ marca.com

Bez ultimatum

Wynik Klubowych Mistrzostw Świata ma nie mieć większego wpływu na dalsze losy Realu Madryt Carlo Ancelottiego. Oczywiście klub nie rozważa porażki w Maroku, ale na prawdziwy egzamin przyjdzie pora dopiero w kolejnych tygodniach.

Foto: Bez ultimatum
Fot. Getty Images

Szum na zewnątrz i pełen spokój w środku – tak pokrótce wygląda atmosfera panująca w Realu Madryt. Carlo Ancelotti gwarantuje, że szatnia wciąż pozostaje przekonana, że rozegra wielki sezon oraz że drużyna złapie odpowiedni rytm i w najbliższych meczach zacznie prezentować inny obraz na boisku. Wszyscy w klubie mają świadomość tego, że mamy do czynienia z bardzo specyficznym i niezwykłym sezonem, w trakcie którego rozegrany został mundial w Katarze, a Królewskim przychodzi walczyć na wielu frontach, dlatego potknięcia nie są traktowane jako powód do paniki.

Nie oznacza to oczywiście, że szatnia nie czuje presji i bólu związanego z ostatnimi porażkami w Superpucharze Hiszpanii i w La Lidze, dlatego teraz chce wykorzystać szansę ku temu, aby sięgnąć po kolejne trofeum. Klubowe Mistrzostwa Świata prezentują się jako perfekcyjne lekarstwo na rany z ostatnich spotkań, a dzisiejsze półfinałowe starcie z egipskim Al-Ahly ma zostać przez Los Blancos poważnie potraktowane w kontekście możliwego awansu do finału rozgrywek.

Mimo wszystko niektórym zależy na tym, aby wytworzyć wokół Realu Madryt wyolbrzymione zamieszanie sugerujące nawet to, że Ancelotti w najbliższych dniach będzie walczył o swoją posadę. Fakty są jednak takie, że na rozliczenia przyjdzie pora dopiero po zakończeniu sezonu, a w biurach na Santiago Bernabéu przypominają, że rok temu drużyna znajdowała się w podobnej sytuacji, by ostatecznie sięgnąć po dublet w postaci La Ligi i Ligi Mistrzów. I wówczas wszystko ponownie zaczęło się przedstawiać w różowych barwach.

Teraz przed Królewskimi Klubowe Mistrzostwa Świata, czyli turniej, który Carletto miał już okazję wygrać jako trener Realu Madryt w 2014 roku. Wówczas jego podopieczni byli w trakcie fantastycznej passy, która po finale z argentyńskim San Lorenzo osiągnęła serię 22 oficjalnych zwycięstw z rzędu. Z tamtego składu w szeregach madryckiego klubu pozostają już tylko Nacho, Dani Carvajal, Luka Modrić, Toni Kroos i Karim Benzema.

Niepokonani
Teraz odczucia są zupełnie inne wobec tych, które panowały w stolicy Hiszpanii w grudniu 2014 roku. Tamta drużyna była wówczas niepokonana i wydawało się, że idzie po wszystko, by ostatecznie zakończyć sezon bez ani jednego większego trofeum. Dziewięć lat później Królewscy są pokiereszowani po ostatnich wpadkach na hiszpańskich boiskach i w Maroku chcą udowodnić, że rozpoczynają proces powrotu na właściwe tory.

Nikt jednak w klubie nie uzależnia przyszłości Ancelottiego i jego projektu od tego, jak Los Blancos pójdzie na Klubowych Mistrzostwach Świata. Turniej pod egidą FIFA traktowany jest bardziej jako wstępny test przed finalnym egzaminem, który obejmie dwumecze z Liverpoolem i Barceloną odpowiednio w Lidze Mistrzów i Copa del Rey oraz rozpoczęcie pogoni za Katalończykami w La Lidze.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!