Alami: Mania Viníciusa nie dotarła do Maroka
Już w najbliższą środę Real Madryt włączy się do walki o tytuł klubowego mistrza świata. Królewscy zagrają o to trofeum w Maroku, gdzie odbywa się tegoroczny czempionat. Przedstawiciel kraju-gospodarza oraz zawodnik drużyny Hassania Agadir – Saife Alami Bazza mówi w rozmowie dla Asa o popularności Królewskich w jego ojczyźnie, rozwoju tamtejszej piłki czy casusie Viníciusa.
Fot. Getty Images
Saife Alami Bazza jest marokańskim zawodnikiem Hassanii Agadir, pierwszoligowego klubu północnoafrykańskiego kraju. 30-latek udzielił wywiadu dziennikowi AS, na kilka dni przed odbywającymi się tam Klubowymi Mistrzostwami Świata z udziałem Realu Madryt. Po raz drugi w ciągu 9 lat Maroko jest gospodarzem klubowego mundialu. To nacja niezwykle zwariowana na punkcie piłki nożnej. – Jest tu wielki entuzjazm z powodu organizacji turnieju, który odbył się już w 2014 roku i kiedy to Raja Casablanca dotarła do finału z Bayernem Monachium. W tym roku jest to Wydad, który podobnie jak Raja, przyciąga rzeszę kibiców. Każde spotkanie z ich udziałem jest szaleństwem, ogląda je 80–90 tysięcy widzów – informuje rozmówca.
Jak przyznaje Alami, zainteresowanie tym sportem wzrosło jeszcze bardziej po historycznych mistrzostwach świata w wykonaniu reprezentacji Lwów Atlasu (Maroko zajęło 4. miejsce). – Każdemu wygranemu meczowi towarzyszył tłum świętujących ludzi na ulicach. To dodatkowo spowodowało, że federacja zaczęła działać lepiej, staje się bardziej profesjonalna, co jest bardzo dobre – ocenia zawodnik.
Popularna jest tam zwłaszcza La Liga oraz Realu Madryt, co da się odczuć na każdym kroku. Marokańczycy mają swoich ulubieńców w szeregach Los Blancos. – Zawsze, kiedy gra Real czy Barcelona, bary są pełne, ponieważ La Liga jest powszechnie śledzona. Kibiców jednej i drugiej drużyny jest po równo. Benzema i Modrić są tu najbardziej uwielbiani – zwłaszcza Francuz, który posiada arabskie korzenie. Nie dotarła tu mania Viníciusa, mówi się o nim niewiele – uważa.
Marokańscy kibicie kierują także wzrok na ligę francuską, a dokładniej na Paryż, gdzie obserwują poczynania Leo Messiego. – W przypadku Ligue 1 było to po transferze Messiego do PSG. Teraz wszyscy oglądają mecze paryżan, bo Argentyńczyk jest uwielbiany, to ikona, zarówno tutaj, jak i na całym świecie – dodaje Alami.
Podopieczni Carlo Ancelottiego zainaugurują rozgrywki klubowego mundialu w najbliższą środę. Ich rywalem w półfinale rozgrywek będzie egipski Al-Ahly. Pierwszy gwizdek tego spotkania o godz. 20:00. Mecz będzie można obejrzeć na CANAL + Sport oraz w serwisie CANAL + Online.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze