Advertisement
Menu
/ marca.com

Nacho znów staje się niezbędny

Nacho odwrócił być może swoją najbardziej niekorzystną sytuację w karierze. Konsolidacja duetu Militão-Alaba oraz transfer Rüdigera bardzo zredukowały szanse Hiszpana na regularną grę. Teraz jednak 33-latek na nowo jest potrzebny, a wręcz niezbędny.

Foto: Nacho znów staje się niezbędny
Fot. Getty Images

Ignacio pojawił się na boisku w zaledwie siedmiu z pierwszych 16 ligowych kolejek, a w fazie grupowej Ligi Mistrzów Ancelotti posyłał go na plac gry trzykrotnie. Taki bilans zdecydowanie nie wystarczał piłkarzowi, który w poprzednim sezonie uzbierał 42 spotkania. Po mistrzostwach świata krajobraz uległ jednak zmianie. Obrońca wychodził od początku we wszystkich trzech potyczkach Pucharu Króla oraz w trzech ostatnich starciach w La Lidze. Do tego dochodzi także występ od pierwszej minuty w półfinale Superpucharu Hiszpanii. Tylko w finale z Barceloną Carletto ograniczył jego rolę do rezerwowego (18 minut).

Wszechstronność Nacho sprawia, że może on występować na każdej pozycji bloku obronnego. Konutzje Alaby, Lucasa i Carvajala otworzyły mu zaś drzwi do podstawowej jedenastki, zwłaszcza na prawej stronie (Athletic, Real Sociedad i Valencia w lidze oraz Atlético w pucharze). W Copa del Rey z Cacereño i Villarrealem trener wystawił go na stoperze, z Valencia w Superpucharze Hiszpanii natomiast na lewym boku. W czwartek najpierw zajął miejsce na prawej obronie, by następnie przejść na środek po urazie Militão. Kontuzja Brazylijczyka być może sprawi, że wychowanek ponownie wróci na jakiś czas na swoją ulubioną pozycję.

W pierwszej połowie sezonu Nacho miał mocno pod górkę, jednak teraz ponownie udowadnia on, że taki piłkarz w kadrze to prawdziwy skarb. Tak czy inaczej, wciąż jednak nie wiadomo, jak potoczą się jego losy po sezonie. Kontrakt Hiszpana obowiązuje do 30 czerwca, a sam zainteresowany ma cały czas sporo wątpliwości co do pozostania. Jaskrawy dowód na to otrzymaliśmy po ostatnim gwizdku sędziego w meczu ligowym z Valencią.

– Czy zostanę w Realu Madryt na kolejny sezon? To bardzo osobiste pytanie. Zawsze powtarzałem, że jestem bardzo szczęśliwy w moim domu, którym jest Real Madryt. Nie jest to temat pieniędzy ani innych drużyn. Po prostu mówię, że to bardzo osobista decyzja i ciągle nie podjąłem żadnej decyzji. Nie mam żadnego problemu z klubem, to jest oczywiste. Nasze stosunki są fantastyczne. Teraz chcę być szczery i mówię, że nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie, bo to coś osobistego. Dla mnie najważniejsze jest to, że dzisiaj jestem bardzo szczęśliwy, bo dużo gram i mam dużo minut, o czym już tu mówiłem. Prawda jest taka, że dzisiaj jestem bardzo szczęśliwy w Realu Madryt i klub o tym wie. Będzie, co ma być – wyznał defensor przed kamerami DAZN.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!