Derby blokują Viniego
Krótka historia występów Brazylijczyka w derbach Madrytu naznaczona jest głównie przez incydenty niemające ze sportem nic wspólnego. Posrednio przekłada się to na aspekt piłkarski, ponieważ w dziewięciu występach z Atleti Vinícius nie zdobył żadnej bramki.
Fot. Getty Images
Derbowe starcia z Atlético są szczególne dla Realu Madryt i jednej z największych gwiazd Los Blancos, Viníciusa Júniora. Od kiedy Brazylijczyk zasilił szeregi Królewskich w 2018 roku historia spotkań przeciwko ekipie znad Mazanares stoi pod znakiem dobrych wyników Realu Madryt, posuchy strzeleckiej Viniego i kontrowersji wokół zawodnika – tych już powszechnych (kwestie związane z sędziowaniem), ale niestety również też tych haniebnych, jak wyzwiska na tle rasistowskim czy… ugryzienia.
Vini może powiedzieć, że w derbach Madrytu idzie mu całkiem dobrze. Bilans napastnika w starciach z Atleti to pięć zwycięstw, trzy remisy i tylko jedna porażka (w poprzednim sezonie, kiedy Królewscy mieli już zapewniony tytuł mistrzowski i myśleli tylko o finale Ligi Mistrzów). Niemniej, 22-latek z pewnością nie może być w pełni usatysfakcjonowany ze swoich występów przeciwko Los Colchoneros, ponieważ przez 438 minut spędzonych na boisku w tych starciach ani razu nie wpisał się na listę strzelców. Nie oznacza to oczywiście, że nie miał żadnego wpływu na zwycięstwa Los Blancos. W swoich pierwszych derbach na Metropolitano (w sezonie 2018/2019) sprokurował rzut karny, który na bramkę zamienił Sergio Ramos, a w ubiegłorocznym spotkaniu ligowym na Bernabéu zanotował asysty przy golach Karima Benzemy i Marco Asensio.
Od ugryzienia po rasistowskie wyzwiska
Vinícius debiutował w derbach stolicy za Julena Lopeteguiego, który regularnie wysłał go na mecze Castilli, choć Real wydał na niego 45 milionów euro, by wyciągnąć go z Flamengo. W swoim pierwszym występie z Atleti, we wrześniu 2018 roku, Vini dostał od Lopeteguiego zaledwie dwie minuty w końcówce przy wyniku 0:0 i nie był w stanie wpłynąć w żaden sposób na mecz.
To nie było jednak pierwsze spotkanie Brazylijczyka z Atleti, bowiem kilka dni wcześniej miał okazję zmierzyć się z rezerwami Los Colchoneros grając w Castilli. W tym spotkaniu Vini popisał się dubletem, jednak pojedynek został zapamiętany głównie z powodu zachowania kapitana Atlético, Tachiego, który próbował ugryźć Viníciusa… w głowę. Na 25-latka, reprezentujący obecnie barwy krakowskiej Wisły, spadła wówczas ogromna fala krytyki i zawodnik musiał przepraszać za swoje zachowanie na łamach oficjalnej strony klubu. To była pierwsza oznaka tego, że sposób gry i charakter Viniego będzie budził wściekłość u przeciwników.
Osobny akapit należy poświęcić na to, co działo się przed i w trakcie ostatnich derbów na Metropolitano, we wrześniu 2022 roku. Przed stadionem kibice skandowali rasistowskie okrzyki, jak np. „Vinicius jesteś małpą”, które zostały zaskarżone przez La Ligę, jednak prokuratura nie dopatrzyła się w nich znamion przestępstwa, ponieważ okrzyki „trwały tylko kilka sekund” i były wydobywane „w kontekście maksymalnej rywalizacji”. Niestety nie był to pojedynczy przypadek, ponieważ Vinicius jest obrażany praktycznie na wszystkich stadionach w Hiszpanii.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze