Castilla wypuściła zwycięstwo z rąk

Castilla zgubiła dzisiaj dwa punkty w wyjazdowym spotkaniu z Ceutą. Królewscy rozegrali dobrą pierwszą połowę, wychodząc na dwubramkowe prowadzenie i tworząc sobie szanse na kolejne gole. Wszystko się posypało w drugiej połowie, a szczególnie w ostatnim kwadransie. Podopieczni Raúla za bardzo cofnęli się do obrony i nie byli w stanie utrzymać się przy piłce. Wypuścili z rąk dwa gole przewagi i niewiele brakowało, żeby ten mecz przegrali.

Po nieco sennym początku Castilla zaskoczyła rywali w 11. minucie. Znakomitą akcją na prawym skrzydle popisał się Vinícius. Brazylijczyk podawał do Ikera Bravo, ale ostatecznie futbolówka trafiła do Dotora, który wykorzystał tę sytuację. Ceuta próbowała odpowiedzieć od razu, lecz De Luis nie musiał się specjalnie wysilać. Dosyć szybko Castilla odzyskała przewagę i dosyć łatwo przedostawała się blisko pola karnego gospodarzy, jednak efektów brakowało. W 29. minucie Ceuta miała szansę po błędzie De Luisa, który przeliczył się ze swoim wyjściem z bramki. Chwilę później Adri Cuevas stanął oko w oko z De Luisem, ale bramkarz Castilli wyszedł zwycięsko z tego pojedynku.

Castilla próbowała podwyższyć prowadzenie, lecz trafiała na bardzo cofniętą obronę Ceuty. Rozwiązaniem okazała się rewelacyjna dwójkowa akcja Dotora i Arribasa, którą wykończył ten pierwszy. Obaj świetnie sobie poradzili z zagęszczoną defensywą gospodarzy. Królewscy nie zamierzali zadowolić się tylko dwoma golami. Jeszcze w pierwszej połowie bardzo dobre okazje na zdobycie bramki mieli Rafa Marín czy Arribas. Mejías jednak nie musiał po raz trzeci wyciągnąć piłki z siatki i na przerwę Blancos schodzili z dwoma golami przewagi.

Na drugą połowę Ceuta wyszła z dwoma zmianami i chęciami na powrót do meczu. Zepchnęła Castillę do obrony i szukała swojej szansy. Najlepszą miał Redondo, który uderzył z dystansu i z najwyższym trudem interweniował De Luis. W 57. minucie boisko musiał opuścić bohater pierwszej połowy. Dotor nabawił się urazu i nie był w stanie kontynuować gry. Później Raúl zdecydował się posłać do gry Petera oraz Arandę. Pierwszy z nich natychmiast po wejściu mógł wpisać się na listę strzelców, ale Mejías obronił jego uderzenie, a dobitka Villara skończyła się tylko rzutem rożnym.

Na niecały kwadrans przed końcem Ceuta zdobyła kontaktową bramkę. Rafa Marín sfaulował rywala w polu karnym. Sędzia nie miał wątpliwości, a jedenastkę na gola zamienił Rodrigo. Chwilę później niewiele brakowało do remisu, lecz skutecznie interweniował Marvel. Castilla trochę się pogubiła i cofnęła się do obrony. Ceuta nie odpuszczała i była szczególnie groźna po stałych fragmentach gry. Królewscy mieli problem z wyprowadzeniem kontrataku. Gorąco w polu karnym było jeszcze w doliczonym czasie spotkania. Początkowo szczęście sprzyjało Castilli, ale w końcu napór Ceuty przyniósł efekt. Na minutę przed końcem Danese doprowadził do remisu. Co więcej, gospodarze mogli ten mecz wygrać, jednak piłka trafiła w poprzeczkę.

Ceuta – Real Madryt Castilla 2:2 (0:2)
0:1 Dotor 11’
0:2 Dotor 34’ (asysta: Arribas)
1:2 Rodrigo 77’ (rzut karny)
2:2 Danese 93’

Ceuta: Mejías, Juan Gutiérrez (Danese 68’), Lafarge, Macías, Alain, Ñito González, Jota (Redondo 46’), Reina, Iglesias (Pablo 68’), Adri Cuevas (Aisar 46’), Rodrigo.

Real Madryt Castilla: De Luis, Obrador, Marvel, Rafa Marín, Carrillo, Vinícius Tobias, Dotor (Villar 57’), Theo Zidane, Álvaro Martín (Peter 70’), Arribas (Gonzalo 90’), Iker Bravo (Aranda 70’).