Van Dijk wypada z gry na kilka tygodni

W poniedziałkowym meczu z Brentfordem Van Dijk został zmieniony w przerwie, a po meczu trener Jürgen Klopp poinformował: "Virgil poczuł trochę mięsień, ale powiedział, że jest w porządku, a on bardzo dobrze ocenia tego typu sprawy. Nie chciałem jednak podejmować żadnego ryzyka. Fizjoterapeuci wyglądali na szczęśliwych, gdy powiedziałem, że nie będziemy ryzykować. To nie jest kontuzja, po prostu poczuł intensywność".

Paul Gorst z Liverpool Echo oraz Paul Joyce z The Times podają, że uraz jest jednak poważniejszy. Ten pierwszy informuje o kontuzji tylnych mięśni uda, czyli mięśni kulszowo-goleniowych (z angielskiego hamstring, po hiszpańsku isquiotibiales – to nie jest żadne ścięgno podkolanowe, jak lubią informować dziennikarze i kibice w naszym kraju, a grupa trzech mięśni uda: półbłoniastego, półścięgnistego i dwugłowego). Pierwszy dodaje, że wstępnie będzie to przynajmniej kilka tygodni przerwy, ale dokładna diagnoza pojawi się w kolejnych dniach.

Pierwszy mecz Liverpoolu z Realem Madryt odbędzie się we wtorek 21 lutego na Anfield, czyli prawie za 7 tygodni. Na ten moment nie ma żadnej informacji, by Holender, który jest liderem obrony The Reds, miał przegapić to spotkanie. Pod jego nieobecność parę stoperów stworzą zapewne Ibrahima Konaté i Joel Matip, a w odwodzie pozostanie Joe Gomez.

Poza Van Dijkiem kontuzjowani i nieobecni w Liverpoolu pozostają:

• Arthur, którego powrót po problemie mięśniowym nie jest określony
• Luis Díaz, który po operacji kolana ma pauzować do marca
• Diogo Jota, który przez uraz łydki ma wrócić do gry najwcześniej pod koniec stycznia
• Roberto Firmino, który po stłuczeniu łydki ma wstępnie wrócić na kolejny mecz
• James Milner, który przez uraz mięśniowy uda ma wstępnie wrócić na kolejny mecz
• Jordan Henderson, który doznał wstrząsu mózgu.

Kolejny mecz The Reds rozegrają w sobotę 7 stycznia, gdy o 21:00 zmierzą się w 1/32 Pucharu Anglii u siebie z Wolverhampton.