Advertisement
Menu
/ relevo.com

„Florentino, sprowadź go”

Jude Bellingham już od jakiegoś czasu łączony jest z transferem do Realu Madryt. Teraz kilka ciepłych słów na temat angielskiego pomocnika postanowili dodać Moha Ramos i Jefferson Montero.

Foto: „Florentino, sprowadź go”
Fot. Getty Images

„Najładniejsza bramka, jaką straciłem na treningu, padła właśnie po jego strzale. To było golazo po widowiskowej przewrotce. Pamiętam to tak, jakby to było wczoraj”, w rozmowie z Relevo właśnie w taki sposób swoją styczność z Judem Bellinghamem wspomina canterano Królewskich, Moha Ramos. „W wieku 20 lat zostałem wypożyczony z Realu Madryt do Birmingham. On miał wtedy 17 lat i skoro obaj byliśmy najmłodszymi zawodnikami w zespole, to zaczęliśmy się ze sobą dobrze dogadywać. To był zdyscyplinowany, poprawny i wychowany chłopak”, dodaje golkiper.

19-letni pomocnik, który wraz z reprezentacją Anglii rozgrywa obecnie swój pierwszy w karierze mundial, jest jednym z najbardziej pożądanych piłkarzy na rynku transferowym. „Wszyscy w Birmingham od samego początku traktowali go jak gwiazdę. Był nietykalny zarówno dla pozostałych zawodników, jak i dla całego klubu. Już wtedy było wiadomo, co go czeka. To bardzo skromny chłopak. Miałem to szczęście, że już po półtora miesiąca po przybyciu perfekcyjnie się porozumiewałem po angielsku, dlatego nie miałem żadnych problemów z tym, aby z nim rozmawiać”, opowiada dalej Moha.

Wspólne zakupy i rozmowy o Realu Madryt
Popołudnia w galeriach handlowych wraz z przyjaciółmi Anglika, kolacje w restauracjach… Obaj młodzi piłkarze bardzo szybko nawiązali ze sobą bardzo dobre relacje, a Bellingham sam z siebie zaczął podpytywać, jak wygląda gra w Realu Madryt. „Pytał mnie o to, jak to było przyjść tutaj z Realu Madryt. Jak wyglądało tam życie, ludzie, klub… Opowiedziałem mu o wszystkich, czego sam tam doświadczyłem”.

„Po treningach często zostawali dłużej zawodnicy z najlepszym strzałem, aby jeszcze bardziej ten element poprawiać. Bellingham był oczywiście wśród nich. Najbardziej zaskoczyła mnie w nim jego osobowość. Widać, że dla niego nie ma większego znaczenia to, czy gra w Birmingham, czy w Borussii Dortmund. Wydaje się, że jest w tym wszystkim już 30 lat”.

W kadrze Birmingham na sezon 2019/2020 był również Jefferson Montero, któremu także postać Bellinghama utkwiła w pamięci. „Pamiętam jeden mecz, który graliśmy u siebie. Minął trzech rywali i prawie strzelił fantastycznego gola. Był widowiskowy. W trakcie treningów mijał jak chciał innych zawodników, którzy mieli po 28, 30 czy 32 lata”, opisuje ekwadorski skrzydłowy.

Moha i Montero są dumni z tego, co obecnie osiąga ich kolega i regularnie wysyłają mu wiadomości, życząc szczęścia na trwającym w Katarze mundialu. Po kolejnym udanym w wykonaniu młodego Anglika meczu z Senegalem w ramach 1/8 finału turnieju Montero nie ma wątpliwości, jak powinna wyglądać jego najbliższa klubowa przyszłość: „Florentino, sprowadź go”.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!