MARCA: Nacho wstrzymał negocjacje z klubem

Nacho wcisnął hamulec podczas rozmów z Realem Madryt. Obrońca, któremu w czerwcu przyszłego roku kończy się kontrakt, od dłuższego czasu miał na stole propozycję przedłużenia umowy z Królewskimi o kolejny rok, o czym MARCA informowała już w maju. Zawodnik postanowił jednak poczekać i zobaczyć jak rozwinie się sezon, ponieważ nie jest zadowolony z roli, jaką odgrywa w ostatnich miesiącach.

Hiszpan gra w tym sezonie znacznie mniej i to jest główny powód jego wątpliwości, czy podpisać kolejny kontrakt, który zaoferował mu Real Madryt. Obrońca zamierza poczekać i zobaczyć, czy zmieni się jego sytuacja sportowa. Jeśli nie, to przeanalizuje wszystko i podejmie decyzję o swojej przyszłości.

Nacho na tym etapie zagrał mniej niż połowę tego co w zeszłym sezonie. W tym roku wystąpił w 11 z 21 meczów, grając 414 minut i rozpoczynając zaledwie cztery spotkania. W ubiegłym sezonie rozegrał w tym czasie 15 spotkań, 10 od początku i łącznie uzbierał 928 minut. Różnica jest znaczna i tłumaczy wątpliwości zawodnika co do jego pozostania.

Rywalizacja z Rüdigerem i Alabą
Ancelotti jest w kropce przy tej decyzji zawodnika. Nacho liczył na bardziej wyrównaną rywalizację z Rüdigerem czy samym Alabą. Krótko mówiąc, chciał mieć więcej możliwości i częściej pojawiać się na murawie, ale tak się nie dzieje.

Po 21 latach spędzonych w Madrycie ideą Nacho było przejście na emeryturę w klubie swojego życia, stając się historycznym One Club Men, co jest osiągnięciem w zasięgu bardzo niewielu, zwłaszcza w dzisiejszym futbolu. Nacho dołączył do La Fábriki w 2001 roku, gdy zaczynał w Alevín A, po wspięciu się po wszystkich szczeblach systemu młodzieżowego i ugruntowaniu swojego miejsca w pierwszej drużynie.

Długa lista nowych kontraktów
Wielokrotnie był w stanie wytrzymać wzloty i upadki szans, które miał sezon po sezonie. Jego wszechstronność i jakość pozwalały mu niemal zawsze odgrywać ważną rolę, mimo statusu zmiennika. Nacho jest jednym z wielu piłkarzy, których umowy dobiegają końca. Na tej liście są również Benzema, Modrić, Kroos, Asensio, Mariano i Ceballos. Pozostanie obrońcy początkowo uważano za pewnik, podobnie jak Karima i Luki. Jednak ten nieoczekiwany zwrot akcji komplikuje sprawę. Oprócz niego są jeszcze inni gracze, których przyszłość wciąż wisi w powietrzu. Takimi przypadkami są Hazard, Łunin, Vallejo i Odriozola.