Advertisement
Menu
/ COPE

Roures: Przecież pokazaliśmy dwie powtórki sytuacji Faliego z Rodrygo

Jaume Roures udzielił wywiadu radiu COPE jako właściciel Mediapro, które wykupiło prawa do pokazywania mundialu w Hiszpanii. Katalońska firma zajmuje się również realizacją meczów La Ligi i jej właściciel skomentował krytyczne uwagi wobec przekazu z ostatniego meczu Realu Madryt z Cádizem. Przypomnijmy, że Roures to także socio Barcelony oraz jeden z inwestorów w letnie tak zwane dźwignie finansowe tego klubu.

Foto: Roures: Przecież pokazaliśmy dwie powtórki sytuacji Faliego z Rodrygo
Fot. Getty Images

Opis sytuacji z telewizyjnym pokryciem agresji Faliego na Rodrygo można znaleźć w tym artykule. Przypomnijmy, że DAZN broniło się przed krytyką za pokazanie dwóch fatalnych powtórek zdarzenia tym, że za realizację odpowiada Mediapro i w trakcie meczu nie można nic zrobić z obrazem dostarczanym przez katalońską firmę.

– Przecież powtórzyliśmy tę sytuację [Faliego z Rodrygo]. Oglądałem ten mecz i daliśmy powtórki. Były dwie powtórki tej akcji. Jako że przy tym jesteśmy, pozwól mi coś wyjaśnić. My nie mamy nic wspólnego z VAR-em. My produkujemy sygnał z meczów. VAR-owi dostarczamy sygnał ze wszystkich dostępnych kamer i to VAR robi z nimi, co uważa za słuszne. Jednak te wszystkie kampanie o nas i systemie VAR nie są prawdziwe, bo my nie mamy z tym nic wspólnego. My zajmujemy się produkcją sygnału i realizacją meczu. Ta akcja, w której według mnie VAR powinien zainterweniować, była pokazana w sygnale na żywo, a następnie pokazaliśmy jej dwie powtórki. Niezależnie jak wiele powtórek wypuścimy, VAR działa niezależnie od tego. VAR nie ma z nami nic wspólnego – przekazał Roures.

DAZN podkreślił, że mógł wypuścić dobrą powtórkę ze swoich kamer dopiero w studiu pomeczowym? Jasne, że nie mogą pokazać ujęć ze swojej niezależnej kamery, bo trwa mecz ze swoją realizacją. Podkreślam jednak, że w tej realizacji pokazano dwie powtórki sytuacji Faliego z Rodrygo. Nie wierzę, że VAR wszedłby w to na podstawie innego ujęcia, bo niemożliwe jest pokazanie tego z klarowniejszych powtórek. Nie ma jednak znaczenia, ile pokazujemy powtórek, bo VAR działa niezależnie od nas. My produkujemy sygnał dla La Ligi, a VAR należy do Federacji i tworzą go inni ludzie z sędziami. To arbiter ocenia, czy sytuacja nadaje się do interwencji.

– O jakich kampaniach mówię? Nie wiem, kto je organizuje, ale mocno mnie to bawi, że od tylu lat mówi się to samo, gdy my nie mamy żadnego związku z VAR-em. My odpowiadamy za produkcję i realizację meczów. Uważam, że w 99,99% przypadków realizacje meczów są nieskazitelne. Nasza odpowiedzialność to tylko produkcja i realizacja. Organizowaliśmy system VAR tylko w jego pierwszym sezonie, potem otrzymała go inna firma.

– Ludzie wskazują, że realizuję mecze La Ligi i pomagam finansowo Barcelonie? Wiele razy tłumaczyłem, że z Barceloną nie zrobiłem nic innego od tego, co zrobiliśmy z Realem po wejściu do klubu Florentino. On wtedy też potworzył spółki dla praw klubu i my w to inwestowaliśmy razem z CANAL+ i Caja Madrid, bo szukaliśmy stabilnej inwestycji i zarobku. Przez lata zarządzaliśmy w ten sposób określonymi prawami należącymi do Realu Madryt. To pomogło w ustabilizowaniu Realu obok innych ruchów Florentino, jak sprzedaż terenów czy odzyskanie praw do lóż VIP. Z Barceloną nie jest to nic innego. Na końcu dyskutujemy o jednej akcji w meczu, która była widoczna na żywo i potem została dwa razy powtórzona. VAR w to nie wszedł i powinno się poprosić o odpowiedzialność sędziów czy Federację. Mediapro nie ma nic wspólnego nic z VAR-em. Tak to wygląda niezależnie od kampanii i opowiadanych głupot.

– Relacje z Florentino? Z Florentino dawno nie rozmawiałem. Niedawno spotkałem się za to José Angelem [Sánchezem, dyrektorem generalnym Realu Madryt] – podsumował Roures.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!