Advertisement
Menu
/ twitter.com

Pierwsze badania nie wykazały kontuzji u Fede

Z Madrytu napływają na razie dobre wieści w sprawie urugwajskiego pomocnika, który kończył wczorajszy mecz utykając.

Foto: Pierwsze badania nie wykazały kontuzji u Fede
Fot. Getty Images

Fede Valverde nie poleci z zespołem do Niemiec i nie zagra we wtorek przeciwko Lipskowi, ale wszystko wskazuje na to, że nie dolega mu nic poważnego. Dziś rano w Valdebebas Urugwajczyk przeszedł pierwsze badania, które nie wykazały żadnej kontuzji, informuje Miguel Ángel Díaz z Cadena COPE. Ma to być jedynie silne stłuczenie, które jest bolesne, ale w dłuższej perspektywie.niegroźne. 

Prawdopodobnie Fede przeszedł badanie USG, które miało pokazać, czy doszło do uszkodzeń w tkankach mięśniowych, ale takowych nie zauważono. Wynik takiego badania nie jest jednak w pełni jednoznaczny, ponieważ po tak silnych kopnięciach wokół mięśnia tworzy się zazwyczaj obrzęk i trzeba odczekać więcej godzin, aby móc wykonać rezonans magnetyczny, co najpewniej stanie się dopiero jutro lub nawet pojutrze. Dopiero wtedy będzie można powiedzieć ze 100% pewnością, że piłkarzowi nie dolega nic poważnego, ale hiszpańscy dziennikarze prognozują już, że Valverde będzie gotowy do gry na spotkanie z Gironą.

Podczas wczorajszego meczu w drugiej minucie doliczonego czasu gry Fede Valverde minął Papu Gómeza, ale Argentyńczyk – już bez szans na zagranie piłki – zaatakował kolanem górną część prawego uda. Alejandro José Hernández Hernández widział przewinienie, ale wskazał, by grać dalej z powodu przywileju korzyści. 

Dopiero po trzech minutach piłka wyszła poza boisko, a pomocnik Sevilli został ukarany żółtą kartką. Valverde w tym czasie po prostu stał w okolicach linii środkowej boiska, ponieważ nie był w stanie biegać, a Carlo Ancelotti nie miał do dyspozycji ani jednej zmiany. Jak pokazały powtórki, Papu Gómez nadepnął też Valverde na lewą nogę na wysokości kostki. Przebywający w sali VAR Santiago Jaime Latre nie dopatrzył się jednak przewinienia, za które należałoby wyrzucić zawodnika Sevilli z boiska. Ostatnie minuty Urugwajczyk spędził na boisku głównie spacerując i był w stanie co najwyżej wolno truchtać.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!