Kolejny jubileusz Modricia

Luka Modrić mógł cieszyć się wczoraj nie tylko ze zwycięstwa nad Sevillą i utrzymania pozycji lidera przez swój zespół, ale także z powodu pewnego jubileuszu. Spotkanie z Sevillą było dla Chorwata 450. meczem rozegranym w barwach Los Blancos i 300. zwycięstwem. To już jedenasty sezon pomocnika, który przed meczem razem z Zinédine'em Zidane'em wręczył Złotą Piłkę Karimowi Benzemie, by ten mógł zaprezentować ją kibicom na stadionie.

Modrić w wieku 37 lat nie przestaje zaskakiwać i poprawiać swoich osiągnięć, budując coraz większą legendę. Wczoraj zdobył kolejną bramkę, która była jego 34. trafieniem dla Realu Madryt, a już 3. w tym sezonie. Chorwat będzie próbował poprawić swój najlepszy wynik z sezonu 2020/21, gdy strzelił sześć goli.

Na 300 wygranych meczów 37-latka składa się 208 zwycięstw w lidze, 64 w Lidze Mistrzów, 13 w Pucharze Króla, 6 na Klubowych Mistrzostwach Świata, 5 w Superpucharze Hiszpanii i 4 w Superpucharze Europy. Pomocnik zdobył też 21 trofeów z Królewskimi, co czyni go jednym z najbardziej utytułowanych zawodników w historii klubu.

– To bardzo ważna liczba i bardzo się cieszę, że udało mi się do niej dobić. Mam nadzieję, że będzie rosła i zobaczymy jak daleko zajdę. Jestem bardzo szczęśliwy i dumny, że jestem częścią tego klubu, a rozegranie tak wielu spotkań jest bardzo miłe. Nie ma lepszego sposobu na uczczenie tego niż gol. Vini podał mi dobrą piłkę i to jedna z najłatwiejszych bramek w mojej karierze. Jestem bardzo szczęśliwy z powodu zwycięstwa. Mamy dobrą passę, wciąż wygrywamy i gramy dobrze. Musimy iść dalej. Jesteśmy na początku i nie wolno nam się rozluźnić. Musimy się trzymać razem i dalej wygrywać.

– To wyjątkowy dzień ze względu na zwycięstwo, atmosferę, Złotą Piłkę Karima, trofeum Courtoisa… Jesteśmy bardzo szczęśliwi z ich powodu.

– Mam koszulki z każdej okrągłej liczby i wszystkie takie rzeczy. Zawsze miło jest mieć je na pamiątkę – powiedział po spotkaniu Lukita.