Advertisement
Menu
/ as.com

44 lata od ostatniej porażki w Elche

Gdy madridistas myślą o Elche, odruchowo na myśl przychodzą dobre wspomnienia. Nie ma w tym zresztą nic dziwnego, ponieważ Królewscy nie przegrali na Martínez Velero od 1978 roku.

Foto: 44 lata od ostatniej porażki w Elche
Fot. Getty Images

By odgrzebać ostatnią wyjazdową porażkę z dzisiejszym rywalem, trzeba się cofnąć w czasie aż o 44 lata. Choć Elche w sezonie 1977/78 ostatecznie spadło z Primera División, w starciu z Realem Madryt ekipie ze wschodu Hiszpanii udało się sprawić sporą niespodziankę. Antón, Voglino i Palomares odebrali znaczenie pojedynczemu trafieniu Roberto Martíneza. Tamto zwycięstwo 3:1 koniec końców nie stanowiło jednak punktu zwrotnego, a po zakończeniu sezonu mogło być traktowane wyłącznie jako niewiele znacząca osłoda po pożegnaniu się z najwyższym poziomem rozgrywkowym.

Tak oto od poprzedniego domowego triumfu Elche nad Realem Madryt do teraz minęły 44 lata, siedem mieisęcy i 14 dni lub – jak kto woli – dokładnie 16299 dni. Znaczna część fanów Los Franjiverdes za swojego życia nie miała okazji widzieć zwycięstwa u siebie z Królewskimi. W zeszłym sezonie było jednak blisko. Oba zespoły spotkały się wtedy w 1/8 finału Pucharu Hiszpanii. Po bezbramkowym remisie w podstawowym czasie gry, gospodarze wyszli w dogrywce na prowadzenie. Zegar wskazywał 103. minutę, a na dodatek dosłownie chwilę wcześniej z boiska wyleciał Marcelo. Osłabieni Los Blancos zdołali jednak za sprawą Isco i Hazarda odwrócić losy rywalizacji.

Wieczorem na Estadio Martínez Velero dojdzie do 50. starcia między obiema drużynami. Bilans to sześć zwycięstw Elche do 31 Realu. Jeśli jednak brać pod uwagę wyłącznie potyczki na terenie dzisiejszych gospodarzy, proporcje się wyrównują: 12 razy Real wygrywał i aż 13 razy się potykał (sześć triumfów Elche i siedem remisów).

Elche zdobyło się przed meczem na ładny gest, zapowiadając starcie grafiką przedstawiającą Di Stéfano. Mało kto pamięta bowiem, że były wybitny napastnik jest nie tylko legendą Królewskich, ale też trenował właśnie Elche. Działo się to w sezonie 1967/68, a pod wodzą Don Alfredo Los Franjiverdes zdołali utrzymać się w lidze. Mimo tak krótkiego pobytu Di Stéfano w klubie kibice starannie pielęgnują dobrą pamięć o Argentyńczyku.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!