Josan: Spodziewamy się u nich rotacji
Josan udzielił wywiadu dziennikowi MARCA przed dzisiejszym spotkaniem. Skrzydłowy Elche opowiadał o obecnym sezonie i tym, co czeka jego zespół w starciu z Realem Madryt.
Fot. Getty Images
Czy ostatnia drużyna, wciąż bez zwycięstwa, może pokonać niepokonanego lidera?
Będziemy pracować z całą naszą siłą. Z naszą zwykłą pokorą i entuzjazmem, prowadząc każdą piłkę, jakby to była nasza ostatnia akcja. Ilekroć Real Madryt przyjeżdżał tu w ostatnich latach, zawsze trudno było im nas pokonać. W zeszłym sezonie w Pucharze Króla odwrócili sytuację w ostatniej chwili. W lidze zremisowaliśmy z nimi na Bernabéu. A w zeszłym sezonie, z obecnym trenerem, zremisowaliśmy.
Jak zatrzymać ten Real Madryt?
Mają bardzo dobrych graczy. Kluczem będzie bardzo szczelna, wspólna obrona, by nie popadać w bałagan, powstrzymywać ich ataki i wykorzystywać te szanse, które będziemy mieli.
Ostatni Klasyk i ewentualne rotacje mogą być czynnikami do wykorzystania?
Spodziewamy się rotacji, ale taki skład jak madrycki jest na najwyższym poziomie. Ci, którzy grają, będą chcieli rywalizować, by znaleźć się w jedenastce na kolejny mecz. Ktokolwiek zagra, sprawi nam wiele trudności, to najlepsi zawodnicy na świecie.
Po wielu latach spędzonych w Tercera i Segunda B, to będzie twój piąty mecz z Realem Madryt, czy doceniasz to tak samo jak to pierwsze spotkanie?
Tak, bardzo to cenię i mam takie samo nadzieje. Wiem, ile kosztowało mnie dotarcie tutaj. Gram w każdym meczu, jakby to był mój ostatni w Primera División. Chcę, żeby to trwało tak długo, jak tylko może.
Jak wytłumaczyć słaby start Elche?
Wiele rzeczy złożyło się w całość. Terminarz był bardzo trudny. Wielu kolegów z drużyny przybyło dość późno i trudno było im wejść w dynamikę. Potem przegrywasz mecze, sprawy nie układają się po twojej myśli i ucierpiała twoja pewność siebie. Musimy być silniejsi ze świadomością, że mamy bardzo dobry zespół. Wielu z nas to ci sami zawodnicy, którzy mieli świetny sezon w zeszłym roku. Wiemy, że jeśli będziemy dobrzy i odzyskamy pewność siebie, możemy mieć dobry sezon. Nie wygraliśmy od dziewięciu spotkań i to powoduje pewien niepokój, ale do końca ligi pozostało jeszcze sporo i jesteśmy o dwa mecze od wydostania się ze strefy spadkowej.
Remisy z Mallorcą (1:1) i Valencią (2:2) mogą być punktem zwrotnym.
Zwłaszcza ostatni z nich. Pomimo tego, że strzelili nam w pierwszej połowie, zespół pokazał charakter, miał więcej piłki i więcej szans. Udało nam się wyrównać i gdyby nie kontrowersyjne zagranie, mogliśmy odwrócić wynik.
Niekorzystne decyzje sędziowskie są już powtarzalne, jaki jest najlepszy sposób na radzenie sobie z tego typu sytuacjami?
Staramy się nie pozwolić, by to na nas wpłynęło, by nie myśleć, że to się powtórzy. Ale zdarzają się tydzień po tygodniu. Niewiele możemy na to poradzić, są to decyzje, które podejmują i nawet jeśli są złe, to musimy je akceptować. Musimy trzymać głowy nisko i myśleć o tym, żeby zagrać dobry mecz, żeby wygrać. Sprawiają też, że wszyscy jesteśmy bardziej zjednoczeni i idziemy razem jako jedność. Może to jest plusem, jeśli chodzi o walkę ze wszystkim i wszystkimi.
Jak powrót Almiróna wzmocnił zespół?
Ci z nas, którzy go znają, wiedzą już, jak pracuje i o co prosi. Łatwiej więc będzie wdrożyć jego sposób gry jak najszybciej. Od pierwszego dnia jest bardziej komunikatywny i bliższy niż w poprzednim etapie. Tłumaczy nam bardziej swój pomysł. W jego poprzednim etapie staraliśmy się grać bardzo dobrze i w niektórych meczach nam się to udawało, ale może nie cała drużyna miała w głowach ten pomysł.
U Almiróna grałeś najlepiej?
Grałem praktycznie we wszystkich meczach, w wielu z nich od początku. Wiem, że mam jego zaufanie. Jeśli tak będzie nadal, to postaram się odwdzięczyć mu na boisku.
Jaką wiadomość wysłałbyś do fanów?
Przy takiej liczbie posiadaczy karnetów i ich wsparciu niewiele można powiedzieć. Jesteśmy bardzo wdzięczni, są wzorem. Prosimy ich o dalsze wspieranie nas. Jesteśmy dalecy od rzucania ręczników. Będziemy walczyć ze wszystkich sił, aby odwrócić tę sytuację. Robiliśmy to już wcześniej i zrobimy to ponownie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze