Szachtar walczy nie tylko na boisku
Z Warszawy, w której goszczą już Królewscy, Górnicy organizują pomoc dla ukraińskich uchodźców i żołnierzy. Przekazali już na front około 22 tony żywności oraz sprzęt taki jak łóżka czy hełmy.

Fot. Getty Images
Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę prawie sześć milionów Ukraińców znalazło schronienie w Polsce. Wśród nich znajduje się 34 członków kadry i sztabu trenerskiego Szachtara Donieck. W Warszawie, stolicy Polski, przy ścisłej współpracy z miejscową Legią, drużyna Igora Jovićevicia żyje i oddycha tymi tygodniami, w których rywalizuje w Lidze Mistrzów. Teraz przygotowuje się do starcia z Realem Madryt, z dala od dni, w których treningi zakłócały im alarmy przeciwlotnicze rozbrzmiewające na terytorium Ukrainy.
W tej ciągłej podróży, bo rozgrywki ligi ukraińskiej przygotowywane są we Lwowie, Szachtar luki bez meczów wykorzystuje, by okazać zainteresowanie swoim rodakom. Blisko 1 450 000 Ukraińców znalazło w Polsce tymczasową pracę, ale przede wszystkim powstawało tutaj mnóstwo punktów pomocy dla uchodźców. W Warszawie utworzono szpital dziecięcy wyłącznie dla dzieci uchodźców wojennych, do załogi którego przed trzema tygodniami dołączyli dwaj piłkarze Szachtara, Andrei Totowitski i Oleg Oczeretko. Szachtar jest niemal tak samo skupiony na pracy społecznej, jak na Lidze Mistrzów, w której wciąż ma szanse na awans do 1/8 finału.
Wystarczy kilka przykładów – klubowa fundacja opiekuje się łącznie ośmioma rodzinami, które straciły dach nad głową podczas rosyjskich ataków i prowadzi projekt „Come On, Let’s Play!” w Dobrotworze, dzięki któremu pięćdziesięcioro przesiedlonych dzieci może nadal grać w piłkę. Górnicy nie zapominają też o żołnierzach. Jeden z nich, Bogdan Sirczenko, ultras Szachtara (na klatce piersiowej ma wytatuowany klubowy herb), który został ranny w walce, w ubiegłym tygodniu otrzymał koszulkę od drużyny, a dyrektor sportowy Darijo Srna i bramkarz Andrij Pjatow rozmawiali z nim na wideoczacie.
Tournée dla pokoju
Będąc pozbawionym domu, do czego ukraiński klub zdążył się już przyzwyczaić (od 2014 roku gra poza Donieckiem z powodu konfliktu w Donbasie), Szachtar nie zapomina o wspieraniu swoich kibiców. Z patriotycznym oddaniem, rzecz jasna. Według wewnętrznych klubowych źródeł, Szachtar jak do tej pory wysłał na linię frontu 22 tony żywności, ale również materace, poduszki i aż 750 hełmów dla cywilnego personelu rządowego, który cały czas przebywa na terenie Ukrainy. Część z tych przesyłek została sfinansowana ze środków pochodzących z przedsezonowych meczów towarzyskich. Tournée Szachtara pod nazwą „Shakhtar Global Tour for Peace” przyniosło 508 000 euro wpływów tylko z dwóch potyczek z Ajaxem i Romą. Łącznie klub zebrał na ten cel 1 200 000 euro. Właściciel Szachtara, multimilioner Rinat Achmetow, dodatkowo osobiście z własnej kieszeni przekazał 95 milionów na cele humanitarne.
To wysiłek, który ukazuje się nawet w najdrobniejszych szczegółach. Na jednym z boków klubowego autobusu Szachtara widnieje ogromny napis „STOP THE WAR”. Liga Mistrzów, a tym bardziej wizyta mistrzów Europy, również będzie dla nich okazją do zabrania głosu na oczach świata.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze