Advertisement
Menu
/ as.com

Debiut na szczycie

Przeznaczenie wybrało dla Luisa Milli najlepszy możliwy moment na debiut w wyjściowym składzie. Pomocnik wystąpi bowiem u siebie przeciwko Realowi Madryt.

Foto: Debiut na szczycie
Fot. Getty Images

Milla trafił do Getafe tego lata z Granady jako transferowy hit. 28-latek dołączył jednak do drużyny kontuzjowany i przez długi czas miał problem ze złapaniem odpowiedniego rytmu. Swój pierwszy mecz dla nowej drużyny rozegrał kilka tygodni temu z Osasuną, jednak trudno powiedzieć, by było to wejście smoka. W ciagu pół godziny piłkarz zdążył obejrzeć dwie żółte kartki, a trener nie krył swej złości. Dziś stanie natomiast przed najlepszą możliwą szansą na rehabilitację.

Hiszpan do La Ligi trafił po przebyciu drogi przez praktycznie wszystkie kolejne szczeble rozgrywkowe. Syn Luisa Milli seniora, który swego czasu przeszedł z Barcelony do Realu Madryt, również jest środkowym pomocnikiem i z racji na rodzinne dzieje z pewnością podejdzie do potyczki z jeszcze większą motywacją niż i tak zakłada mecz z Realem Madryt sam w sobie. Rola kotwicy w środkowej strefie była dla Milli zarezerwowana od momentu transferu, a urazy Arambarriego i Maksimovicia po nieudanym starcie otworzyły mu furtkę do występu przeciwko Królewskim od pierwszej minuty.

Milla w formie to dla Getafe niezwykle istotna kwestia. Do zespołu ściągnięto go po to, by odmienił jego oblicze. Mowa o niezwykle wybieganym i wygrywającym olbrzmią liczbę pojedynków graczu, który jednak nie ma aż takiej łatwości w kreacji. Były gracz Granady ma zapewnić lepsze wyprowadzenie piłki od tyłu zarówno krótkimi, jak i długimi podaniami. Dzięki niemu Getafe ma też dłużej utrzymywać się przy piłce i lepiej regulować rytm gry. Przeciwko Realowi Madryt wydaje się to niezwykle trudnym zadaniem, ale z drugiej strony nie ma lepszej okazji, by pokazać się z dobrej strony.

Mówimy też o zawodniku, który zbierał pierwsze szlify nie byle gdzie, bo szkółkach Atlético i Rayo. Swego czasu znajdował się w kadrze trzeciej drużyny Los Rojiblancos, po czym przeniósł się na Vallecas. W Rayo dobił się do rezerw, ale w pierwszej drużynie nie otrzymał już szansy. Do elity musiał więc pójść okrężną drogą, która wiodła przez Alcorcón, Guijuelo, Fuenlabradę i Tenerife. Potem zaś wypatrzyła go Granada, gdzie wreszcie zdołał pokazać pełnię potencjału przed szerszą publiką.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!