Advertisement
Menu
/ as.com

Klątwa Łunina

Za siódmym razem też się nie udało. Andrij Łunin ma pewną piętę achillesową: nie jest w stanie utrzymać czystego konta.

Foto: Klątwa Łunina
Fot. Getty Images

Od momentu transferu bramkarza minęły cztery lata, dokładnie 1568 dni. Ukrainiec po takim czasie wciąż jednak nie może powiedzieć, że któryś mecz w barwach Realu Madryt zakończył z zerem po stronie strat. Najbardziej frustrujące pod względem indywidualnym może być dla niego to, że przecież nie można zarzucić mu żadnego wielkiego błędu. W bieżącym sezonie Łunin otrzymał jak dotąd dwie szanse, z Osasuną i Szachtarem. W pierwszym ze starć wydawał się mieć wszystko pod kontrolą, aż do momentu, gdy Kike García wymyślił sobie strzał głową w okienko, będąc odwróconym do bramki. Nawet Ancelotti nie był w stanie w to uwierzyć. Na konferencji prasowej Włoch nie był w stanie dokończyć zdania, ponieważ zwyczajnie nie miał pojęcia, jak to trafienie podsumować. W minioną środę Andrija bardzo ładnym wolejem pokonał natomiast Zubkow. I tutaj 23-latek nie miał szans na skuteczną interwencję.

Łunin debiutował w Alcoy, gdy drużyna w kompromitującym stylu odpadła po dogrywce z Alcoyano. Wówczas do siatki trafili Solbes i Juanan. Do końca sezonu były gracz Zorii Ługańsk nie pojawił się już na murawie. Wrócił dopiero w kolejnym. Co ciekawe, Królewscy mierzyli się wówczas z tym samym rywalem. Tym razem Real rozprawił się z niżej notowanym przeciwnikiem, ale sam Łunin i tak wyciągnął piłkę z sieci po uderzeniu Daniego Vegi. Ukrainiec dostał szansę rónież w kolejnej rundzie Pucharu Króla. Gospodarze zdobyli bramkę po strzale Verdú, który – jak pech, to pech – nim wysunął Elche na prowadzenie odbił się od Ceballosa. W zeszłym sezonie ligowym Łunin zagrał z Atlético (0:1, Carrasco) i Kadyksem (1:1, Sobrino). Łącznie Andij wystąpił więc jak dotąd w siedmiu potyczkach (690 minut), w których został pokonany osiem razy. Średnio golkiper kapituluje zatem raz na 86 minut.

Dziś z Getafe Łunin otrzyma kolejną okazję, ponieważ Courtois cały czas nie zdążył jeszcze dojść do zdrowia. Belg co prawda nie odczuwa intensywnego bólu, ale dyskomfort jest na tyle uciążliwy, że uniemożliwi mu występ. W Valdebebas są przekonani, że Thibaut wyrobi się na Klasyk, ale wieczorem to Andrij znowu stanie między słupkami. Być może tym razem uda mu się zakończyć swoją niechlubną, choć niezawinioną, passę.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!