„Oferta Realu dla Rüdigera była najniższa ze wszystkich”
Saif Rubie był gościem radia talkSPORT. Pośrednik transferowy, który pomagał przy transferach Antonio Rüdigera do Chelsea oraz do Realu Madryt, wszedł w dyskusję na temat Niemca ze współprowadzącym Simonem Jordanem. Przedstawiamy zapis tego fragmentu programu.
Fot. Getty Images
[Prowadzący Jim White] Reprezentujesz Rüdigera.
Saif Rubie: Nie reprezentuję Rüdigera. Byłem pośrednikiem zaangażowanym w sprowadzenie Rüdigera do Chelsea.
Ale załatwiłeś to.
Na 100%.
Teraz odszedł z Chelsea i skończył w Realu Madryt. Wielu fanów Chelsea chciało, żeby został z nimi. Zaoferowano mu ogrom pieniędzy, prawda?
Chcesz naprawdę dowiedzieć się, co się wydarzyło?
Tak.
Wspaniale. Tak naprawdę to jeden z powodów, dla których chciałem tu przyjść. Nasz szanowny przyjaciel, jaki jest tu z nami, czyli Simon [Jordan], w kwietniu na antenie komentował sytuację Rüdigera i jego kontrakt. Dokładnie było to 25 kwietnia, mam przy sobie te materiały. Powiedział: „Rüdiger jest bardzo, bardzo chciwy, bo dostaje 10 milionów funtów w ramach premii za podpis, a jego doradcy dostaną 10 milionów funtów, niezależnie od tego, gdzie pójdą”. Więc teraz to przeanalizujmy, bo wszyscy jesteście tu inteligentnymi osobami.
[Prowadzący Simon Jordan] Tak mówiłem? Czy powtórzyłem po prostu coś, kto coś napisał gdzieś indziej?
Powiedziałeś to w radiu i podkreślałeś, że on jest chciwy. To powiedziałeś. Przeanalizujmy to. Więc 10 milionów funtów za podpis jest zazwyczaj rozbijane na czas trwania kontraktu. Więc mamy tu 4 lata, 10 milionów funtów, wychodzi około 40 tysięcy funtów tygodniowo. To numer jeden. Sprawa numer dwa: hipotetycznie powiedzmy, że faktycznie komentowałeś coś, co przeczytałeś, bo teraz będziesz się tak bronić. Niech tak będzie. Więc mówiono o 10 milionach funtów, niech to będzie nawet 15 milionów funtów.
[JW] Ale to prawdziwa kwota?
Dajcie mi dokończyć. Właśnie zamknęliśmy okienko transferowe. Antonio Rüdiger w ostatnich 18 miesiącach był jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym obrońcą na świecie i w Premier League. To sprawiło, że Carlo Ancelotti, obecnie trener z największymi sukcesami w światowym futbolu – mam nadzieję, że żaden z was nie będzie tego tu podważać – chciał, żeby on przyszedł do Realu Madryt. Teraz: ile są obecnie warci najlepsi stoperzy z samego topu? Proszę, Simon.
[SJ] Nie wiem. Nie wiem też, czy chcesz po prostu tak poprowadzić tę rozmowę, czy może nadasz kontekst temu, co mówiłem i co zapewne zrobiłem. Mój kontekst był taki, że podkreśliłem okazję dla piłkarza i to, w jaki sposób ludzie jak ty tworzą takie okazje poprzez stawianie na dźwignie. Poruszacie się na podstawach, że wolny transfer jest bardziej korzystny dla piłkarza niż przywiązanie do klubu i przedłużenie umowy.
A co jeśli powiem ci, że stare władze Chelsea po prostu nie zrobiłby praktycznie niczego, by zatrzymać piłkarza? W tamtym czasie on z radością chciał zostać i potencjalnie był na drodze do zostania kapitanem klubu. Po prostu zaoferowano mu połowę tego, co zarabiali tacy piłkarze jak Romelu Lukaku. I ty mówisz tu o dźwigniach.
Odpowiedziałbym na argumenty, w jakie próbujesz mnie wciągnąć, że klarownie Chelsea nie chciała przedłużyć tej umowy. Gdyby chcieli go zatrzymać, zrobiliby więcej. Musisz jednak przedstawiać ludziom kontekst.
Więc jeśli nie chcieli go, to czy te hipotetyczne 10 milionów funtów to duża kwota w oczach klubu?
Nie mogę za nich mówić, prawda? To nie mój cholerny klub.
Możesz, bo byłeś właścicielem klubu. Gdyby powiedziano ci, że możesz pozyskać zawodnika wartego na obecnym rynku 70-80 milionów funtów za 10-15 milionów funtów, czy stwierdziłbyś, że to dobry biznes?
Odpowiedziałbym, że to dobry biznes.
Bardzo dziękuję.
Jednak kontekst jest wszystkim. Piękno ocenia posiadacz. Z tej perspektywy oni go nie cenili w ten sposób.
Mogę coś tu dodać. Nowe władze po wejściu musiały zmierzyć się z decyzjami poprzednich władz. Takimi rzeczami, jak puszczenie obrońcy do Crystal Palace czy sprzedanie innego świetnego obrońcy za niewielką sumę Milanowi. Kiedy rozmawiałem z nowymi władzami, powiedziałem im, że zapewne działania starych działaczy kosztowały ich 100 milionów funtów. Wiesz co odpowiedziały mi nowe władze? Że więcej.
Oczywiście, że ich chwalisz, bo tego lata wyciągali tylko kolejne pieniądze i rzucali na kolejnych zawodników. Byłbym zaskoczony, gdyby było inaczej.
Nie mogę komentować ich biznesów. Mogę wam opowiedzieć o transakcji, w którą ja byłem zaangażowany.
[Gość Graeme Souness] Więc te 10 milionów to był dodatek do normalnej pensji Rüdigera?
Bonus za podpis to dodatek do rozłożenia. Powiedzmy, że klub hipotetycznie płaci piłkarzowi pensję w wysokości 5 milionów rocznie. Ustalasz jednak z nim, czy wypłacasz mu to w ramach jednej raty czy jakoś to dzielisz na transze w trakcie roku.
Więc dostał 10 milionów plus pensję?
Nie potwierdziłem żadnych liczb. Rozmawiamy hipotetycznie.
Więc możesz to właśnie ukryć pod taką przykrywką.
Rozmawiamy o wartości piłkarza, a nie jego pensji.
Argumentujesz, że to 10 milionów rozłożone na 4 lata kontraktu, ale dochodzi do tego pensja. Zarobki mogą być wysokie i musisz jeszcze doliczyć to.
Pensja jest normalna. I żebyście wiedzieli, chcę potwierdzić to na żywo, że propozycja Realu Madryt była najniższa ze wszystkich oferowanych. Klub w Anglii oferował praktycznie dwa razy więcej i klub w Europie oferował dwa razy więcej.
[JW] Który klub w Anglii?
Nie będę o tym mówić. Jasne jest, że kluby były nim zainteresowane, bo był jednym z najlepszych obrońców na świecie.
[SJ] Więc twój wniosek jest taki, iż moja ocena, że on jest chciwy, jest niepoprawna.
Tak, twoja ocena była zła.
Twój monolog, który nigdzie nas nie zaprowadził, miał na celu po prostu pokazanie, że się myliłem. To była moja obserwacja na temat zawodnika, który dostaje 10 milionów funtów za podpis. Dla was to nieznacząca kwota, która pewnie faktycznie jest nieznacząca w tym la la landzie, w którym żyjecie. Dla was piłkarz powinien dostawać takie pieniądze na start. Uważasz, że w tych 10 minutach poprawiłeś moją opinię o tym, że Antonio Rüdiger jest chciwy? Dobra robota. Ciągle uważam, że jest chciwy. Ciągle uważam, że piłkarze są przepłacani. I ciągle uważam, że najgorsi w futbolu są tacy ludzie jak ty. To jednak temat na inną dyskusję.
Nie ma problemu, masz prawo do takiej opinii. Nie chcę się tu kłócić ani nikogo obrażać, ale ten biznes jak każdy z dużymi pieniędzmi, ma w sobie też wiele złych osób. Nie wiem, na jakich pośredników Simon trafił, gdy był właścicielem Crystal Palace. Niestety nie miałeś mnie wtedy przy sobie i nie mogłem ci pomóc [uśmiech]. Szczerze, moja opinia jest taka: dzisiaj masz wiele ogromnych agencji w świecie piłki, które mają po 100, 200 czy 300 piłkarzy. Z większością podpisuje się bardzo krótkie umowy na reprezentowanie ich usług. Moja praca jako pośrednika to znalezienie najlepszego porozumienia dla każdej ze stron. Przykład to Rüdiger. Rzeczywistość była taka, że poprzedni właściciele Chelsea nie widzieli wartości w zatrzymaniu go w składzie. Wiele klubów widziało za to wielką wartość w przejęciu go.
[JW] Więc bronisz tego tak, że wiele klubów chciało go pozyskać i ty jako pośrednik pomogłeś mu znaleźć najlepszą umowę, ale pod względem ogólnym, a nie finansowym.
Tak. Porozmawiajmy o tej sytuacji i o Chelsea. Kiedy po Rüdigera przyszedł Real Madryt, PSG czy Juventus, co jest publiczną wiedzą, to on bardzo chciał zostać w Chelsea. Kiedy teraz zapytasz fanów Chelsea, to myślę, że spokojnie ponad 80% na pewno chciałoby, żeby był z nimi.
* * *
Saif Rubie to pośrednik transferowy. Agentem Antonio Rüdigera jest Sahr Senesie, jego brat przyrodni.
Niemiecki SPORT1 podał wiosną, że Rüdiger ma ostatecznie zarabiać w Realu Madryt 6,8 miliona euro netto rocznie, ale w umowie zawarto też różne finansowe bonusy za wypełnienie poszczególnych celów. Niemiec w teorii trafił do stolicy Hiszpanii za darmo, ponieważ jego umowa z Chelsea wygasła 30 czerwca tego roku, ale w praktyce Królewscy wypłacili stoperowi i jego reprezentantom dodatkowe premie za wolny transfer i tak zwany podpis pod umową. Według Niemców, w sumie miały one wynieść 35 milionów euro.
Brytyjskie media na czele z The Athletic podawały, że Rüdiger oczekiwał od Chelsea około 225 tysięcy funtów tygodniówki (około 7,5 miliona euro netto rocznie) oraz po 10 milionów funtów dla siebie i swoich agentów jako premie za podpis pod umową. Poza tym Christian Falk z Bilda podawał, że Rüdiger odrzucił wiosną 10 milionów euro netto rocznej pensji od Manchesteru United.
Dla porównania, warto przypomnieć, że rok temu na podobnych zasadach do Realu Madryt dołączył David Alaba. Wtedy Der Spiegel ujawnił, że Austriak w 5-letnim kontrakcie otrzymał zarobki w wysokości około 10,1 miliona euro netto rocznie. Poza tym wypłacano następujące premie i prowizje: piłkarzowi za podpis 17,7 miliona euro; agentowi Piniemu Zahaviemu 5,2 miliona euro; rodzinie gracza (konkretnie firmie George'a Alaby, ojca piłkarza, zajmującej się doradztwem i PR-em) 6,3 miliona euro. W sumie premie i prowizje w przypadku wolnego transferu Alaby wyniosły więc Los Blancos 29 milionów euro. Co ważne, wszystkie premie to kwoty brutto.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze