Ádám Hanga z kontuzją mięśnia uda

Węgry na Eurobaskiecie potrafili się pokazać z dobrej strony, ale wyniki im nie sprzyjają. Przegrali wszystkie trzy spotkania i pożegnają się z turniejem już w fazie grupowej. Na domiar złego w meczu z Francją kontuzję odnowił Ádám Hanga. Zawodnik Realu Madryt nabawił się tego urazu w inauguracyjnym starciu z Bośnią i Hercegowiną. Przegapił przez to spotkanie ze Słowenią.

„Nie zagrałem w meczu ze Słowenią, ponieważ w pojedynku z Bośnią i Hercegowiną naciągnąłem mięsień uda. Starałem się wrócić do zdrowia na spotkanie z Francją”, powiedział Hanga. „Plan był taki, żebym nie grał zbyt dużo, jakieś 10 czy 15 minut, ale po zwycięstwie Bośni ze Słowenią, nasza jedyna szansa na awans do Top 16 prowadziła przez pokonanie Francji”, tłumaczył.

Ostatecznie Hanga spędził na parkiecie 28 minut, zdobywając 18 punktów. „Daliśmy z siebie wszystko. Ja też starałem się dawać z siebie wszystko, ale moja noga zaczęła wysyłać mi sygnał. Zmagałem się z tym urazem praktycznie przez cały sezon. Wiedziałem, co się dzieje, a to był prawdopodobnie ostatni taki turniej dla mnie. Nawet jeśli nie ma naderwania, zostały nam dwa mecze. Oczywiście matematycznie nie mamy szans, więc najpewniej już nie zagram”, stwierdził.