Rotacje, czyli po prostu większe zaufanie do kadry
Carlo Ancelotti zapowiada w tym sezonie więcej rotacji, zaczynając od dzisiejszego meczu. Powód wydaje się oczywisty, bo sam Włoch podkreśla, że ma teraz lepszą kadrę.
Fot. Getty Images
Kiedy w poprzednim sezonie Real Madryt odskoczył w ligowej tabeli, Ancelotti na każdej konferencji prasowej odpowiadał na pytania o rotacje, a konkretnie ich brak. Teraz od początku zapowiedział, że zmian z meczu na mecz będzie więcej. W trakcie sobotniej konferencji prasowej przed spotkaniem z Almeríą przedstawił powody takiego nastawienia: „Bardzo mocna kadra i fakt, że musisz mieć wszystkich zmotywowanych. Mamy też mundial i potrzebujemy szerokiego składu w dobrej formie. Więc zamysł to trochę więcej rotacji niż w poprzednim sezonie, bo jak mówiłem, mam teraz bardziej kompletną kadrę”.
W poprzednim sezonie Królewscy dopiero po 12. kolejce zaczęli na dobre odskakiwać goniącym rywalom, ale po uzyskaniu przewagi Ancelotti nie dokonywał za wielu modyfikacji. Argumentował, że nie chce zmieniać czegoś, co działa, a piłkarze nie są zmęczeni i nie musi ich oszczędzać, bo mogą być zmęczeni wiosną. Zmiany nastawienia w tym sezonie należy upatrywać w tym, że teraz trener bardziej wierzy w zmienników, bo ci pokazali, że można im ufać, gdy w poprzednich rozgrywkach wchodzili w końcówkach i dokładali swoją energię.
Ostatecznie tamto zarządzanie doprowadziło do czwartego w historii klubu dubletu złożonego z mistrzostwa i Ligi Mistrzów. Ostatni taki sukces odniosła ekipa Zinédine'a Zidane'a w sezonie 2016/17. Wcześniej trzeba się cofnąć do sezonu 1957/58 i czasów Alfredo Di Stéfano. Dublet Ancelottiego wyróżnił się względem tego Zidane'a przez praktyczny brak rotacji, bo Francuz szczególnie w drugiej części sezonu potrafił wprowadzać do gry w meczach ligowych pamiętny skład B dokonując nawet po 9 zmian na spotkanie.
Znaczące jest porównanie rozegranych minut między dwoma drużynami. W dublecie Zidane'a najwięcej minut wśród graczy z pola zaliczył Cristiano Ronaldo z 2539 minutami (74,2% możliwych). U Ancelottiego pięć lat później najwięcej grał Éder Militão – 3031 minut (88,6% możliwych).
By spojrzeć na rozkład wysiłków, można porównać tę dwójkę do jedenastych zawodników z pola pod względem wykorzystania. U Zidane'a między Cristiano (2539) a Casemiro (1706 minut) było 833 minut różnicy. U Ancelottiego między Militão (3031) a Marco Asensio (1731 minut) różnica to 1300 minut.
Podobne wyniki wychodzą przy porównaniu liderów do piętnastych zawodników pod względem wykorzystania. U Zidane'a między Cristiano (2539) a Álvaro Moratą było 1205 minut różnicy, czyli mniej niż między pierwszym a jedenastym graczem u Ancelottiego. U Włocha pierwszego Militão z piętnastym Camavingą dzieliło 1795 minut.
Podział minut wydaje się mieć klarowny związek z zaufaniem i widać to również w przypadku samego Zidane'a. Różnica w sezonie 2020/21 między najbardziej wykorzystywanym Benzemą (2894 minuty) a jedenastym Valverde (1330 minut) to 1564 minuty, czyli prawie dwa razy więcej niż cztery sezony wcześniej z tym samym trenerem na ławce.
Ancelotti zapowiada dlatego więcej rotacji nie tylko z powodu nagromadzenia meczów przed mundialem, ale także dzięki większemu zaufaniu do kadry. Rodrygo i Camavinga to dzisiaj zdecydowanie bardziej wiarygodne opcje niż rok temu, a do tego do zespołu dołączyli Antonio Rüdiger i Aurélien Tchouaméni. Pierwsze znaczące zmiany mamy zobaczyć już dzisiaj.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze