Advertisement
Menu
/ elmundo.es

Duże wymagania, mało argumentów

Jorge Mendes ma tego lata do rozwiązania wyjątkowo trudne kwestie dotyczące dwóch swoich klientów. Pierwszym z nim jest Cristiano, który nie ma zamiaru kontynuować kariery w Manchesterze United. Drugi to natomiast Isco, pozostający bez klubu po wygaśnięciu kontraktu z Realem Madryt.

Foto: Duże wymagania, mało argumentów
Fot. Getty Images

Hiszpan jest niczym rozbitek, który dryfuje bez konkretnego kierunku. Z jednej strony chciałby kontynuować grę na najwyższym poziomie, ale z drugiej niewiele ofert go zadowala. Wciąż uważa, że tak naprawdę jest łakomym kąskiem dla największych klubów Europy. Celem Isco jest zakotwiczenie w zespole występującym w Lidze Mistrzów lub co najmniej w Lidze Europy. Piłkarz nie poddał się też w walce o wyjazd na mundial w Katarze, nawet jeśli na teraz wydaje się to mało prawdopodobną wizją. Jakkolwiek okrutnie to zabrzmi, nieraz plany trzeba opracowywać w oparciu o rzeczywistość. Ta natomiast ukazuje nam 30-latka o niewielkim dorobku w minionych sezonach oraz z dużymi wymaganiami finansowymi. Olbrzymi spadek rynkowej wartości pomocnika tak naprawdę nie może nikogo dziwić.

W Realu Madryt Isco zarabiał około siedem milionów euro na sezon. Teraz ma się podobno zadowolić sześcioma. Priorytetem dla niego jest pozostanie w Hiszpanii, jednak nie miałby też nic przeciwko wyjazdowi za granicę. W zeszłym sezonie jego sytuację sondować mieli przedstawiciele West Hamu, Milanu, Juventusu czy Borussii. Nieprzerwany marazm Andaluzyjczyka skutecznie odstraszył jednak chętnych.

Przez jakiś czas Francisco liczył na to, że może uda mu się zaczepić w Betisie, ale Los Verdiblancos muszą zejść z płacowego budżetu. Zwolennikiem takiego transferu byłby Manuel Pellegrini, który zna się z zawodnikiem jeszcze z czasów Málagi. Nic nie wskazuje jednak na to, by miało do niego dojść. Opcją wydawała się także Sevilla, ale i tutaj były gracz Królewskich odbił się od drzwi. Julen Lopetegui co prawda chętnie widziałby go u siebie, ale ruch zawetowali działacze. W ostatnim czasie najwięcej mówiono o Romie. Tutaj temat jeszcze do końca nie upadł, choć sam Isco miał odrzucić pierwsze zakusy rzymian. W stolicy Włoch pracuje José Mourinho, który pracował w Realu, zna hiszpański, a jego interesy reprezentuje ta sama osoba. Wszystkie te czynniki mogłyby pomóc w osiągnięciu porozumienia.

Talent Isco nie budzi wątpliwości. Problem tkwi jednak w tym, że ostatnimi czasy rzadko mogliśmy podziwiać go na boisku. 30-latek ma za sobą bardzo słaby sezon, a w zasadzie kilka sezonów. Tak naprawdę zjazd ten trwa od 2019 roku i pamiętnego konfliktu z Solarim. Andaluzyjczyk chce i wierzy, że jest jeszcze w stanie się odkuć. Rynek w tym momencie dość brutalnie go jednak weryfikuje. Według portalu Transfermarkt Isco jest w tym momencie wart 7,5 miliona euro. W październiku 2018 roku wyceniany był na 90 milionów. Miał wówczas 26 lat i olbrzymi wpływ na grę zarówno Realu Madryt, jak i reprezentacji Hiszpanii. W zeszłym sezonie zagrał w zaledwie 17 meczach (14 w lidze i 3 w Pucharze Króla), w których strzelił dwa gole. W Lidze Mistrzów nie otrzymał ani minuty jako jedyny gracz z pola. Chyba nie do końca tak na tym etapie miały potoczyć się losy Golden Boya sprzed 10 lat.

Na ten moment Isco zajmuje 112. miejsce wśród najwyżej wycenianych hiszpańskich piłkarzy. Na pierwszym miejscu plasuje się Pedri (80 milionów). Francisco jest też sklasyfikowany na 1181. miejscu w ogólnoświatowym rankingu wartości rynkowej. Spośród piłkarzy bez klubu jest 19. najwyżej wycenianym.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!