Militão wciąż się rozwija

Pozytywna passa Édera Militão nie ma końca. Po znakomitym sezonie w barwach Realu Madryt, w którym obok Davida Alaby był liderem bloku defensywnego i który zakończył zdobyciem dubletu, w niedzielę po raz pierwszy został ojcem. Wczoraj natomiast rozpoczął przygotowania do nowych rozgrywek w Valdebebas, ale indywidualnie trenuje już od dwóch tygodni. W ostatnich dniach tempo treningów wzrosło. Militão zameldował się w miasteczku sportowym Realu Madryt dzień po swoim planowanym powrocie, by rozpocząć pracę pod skrzydłami Carlo Ancelottiego. Éder postawił sprawę jasno swojemu najbliższemu otoczeniu: jeśli w poprzednim sezonie jego potencjał eksplodował, to ten nadchodzący musi przynieść ugruntowanie jego pozycji.

Bez względu na przybycie Rüdigera 24-latek wie, że ma przed sobą cztery miesiące, by zapewnić sobie miejsce w wyjściowej jedenastce reprezentacji Brazylii na mistrzostwach świata w Katarze. Tite, selekcjoner Canarinhos i jeden z największych zwolenników jego talentu (dał mu zadebiutować w drużynie narodowej na prawej obronie we wrześniu 2018 roku w wygranym 5:0 meczu z Salwadorem), bierze go pod uwagę (podczas wakacji oglądali wspólnie klasyk Palmeiras – São Paulo). Liczby stopera pokazują jego miejsce w reprezentacyjnej hierarchii: 13 czystych kont w ostatnich 15 występach. A on cały czas się rozwija…

Świadczą o tym dane dostarczane przez Olocip. Czołowa firma statystyczna wykorzystująca sztuczną inteligencję szacuje, że w nadchodzącym sezonie obrońca zanotuje najlepsze liczby w swojej karierze. Olocip przewiduje, że Brazylijczyk w sezonie 2022/23 ma generować indywidualną wartość wynoszącą 0,28 na mecz. Mówiąc prościej, całokształtem swoich boiskowych działań (ofensywnych, defensywnych i kreacyjnych) przyczyni się do tego, że Real Madryt będzie unikał straty bramki średnio co 321 minut. W rozgrywkach 2021/22 Militão wygenerował średnią wartość wynoszącą 0,25 (kiedy piłka była w grze) na 90 minut.

W zeszłym sezonie, kiedy trzeba było zastąpić parę Ramos–Varane, Militão stworzył niezwykły duet z Alabą, a także umocnił swoją pozycję w zespole. Nie bez kozery został trzecim zawodnikiem Realu Madryt z największym całkowitym wpływem na grę zespołu w La Lidze (współczynnik 9,67), ustępując pod tym względem tylko Viníciusowi i Benzemie. Swoimi akcjami zapobiegł stracie prawie 10 bramek więcej niż zakładały to wyliczenia. W ten sposób stał się zawodnikiem o największym wpływie na defensywę w madryckiej drużynie w ubiegłym sezonie.

Mili ma za sobą najlepszy sezon w karierze pod kątem generowanej wartości indywidualnej (czyli wpływu swoimi działaniami na zespół), przewyższając tym samym sezon 2018/19 w FC Porto, w trakcie którego w marcu 2019 roku Real podpisał z nim kontrakt. Wówczas Brazylijczyk stał się najdroższym obrońcą w historii klubu. Na początku swojej przygody, po obejrzeniu kilku jego pierwszych występów, pozostawiał wątpliwości, ale przy kontuzjach Ramosa i Varane’a w 2021 roku, wszedł na wyższy poziom. Jego niezawodność przeciwko takim drużynom jak Liverpool (3:1 na Estadio Alfredo Di Stéfano i 0:0 na Anfield) pokazała, że jest solidnym defensorem, zdolnym do przewodzenia formacji obronnej. Jego statystyki to potwierdzają. Potwierdza to również sztuczna inteligencja.

Teraz Éder czeka na przedłużenie i poprawę warunków swojego kontraktu (sprawa jest już praktycznie zamknięta i niebawem wszystko zostanie sfinalizowane), a przy tym patrzy w przyszłość w kierunku mundialu w Katarze. Jego ostatnie występy sprawiły, że według portalu Transfermarkt jego aktualna wartość wynosi 60 milionów euro (ta kwota zazwyczaj jest niższa od cen, jakie płaci się za piłkarzy przy okazji transferów). Jest też czwartym najwyżej wycenianym Brazylijczykiem po swoim koledze z drużyny Viníciusie (który jest pierwszy w tym zestawieniu z wartością wynoszącą 100 milionów euro), Neymarze (90 milionów euro) i Marquinhosie (75 milionów euro). Militão jest liderem ciągłej ewolucji.