Powrót w trzech fazach

8 lipca w Valdebebas piłkarze Realu Madryt rozpoczną przygotowania do nowego sezonu. Nie wszyscy zawodnicy będą jednak dostępni dla Carlo Ancelottiego już od pierwszego dnia, bowiem, jak donosi dziennik AS, kadra została podzielona na trzy grupy i każda z nich rozpocznie pretemporadę w trochę innym czasie. 8 lipca do treningów wrócą piłkarze, którzy nie brali udziału w czerwcowych meczach Ligi Narodów oraz w towarzyskich spotkaniach krajów z Ameryki Południowej. 

Swoją pracę już od pierwszego dnia przygotowań rozpoczną Thibaut Courtois, Andrij Łunin, Álvaro Odriozola, Nacho, Jesús Vallejo, Ferland Mendy, Lucas Vázquez, Toni Kroos, Eduardo Camavinga, Dani Ceballos, Mariano oraz Borja Mayoral. Carletto będzie więc mógł liczyć na obecność prawie połowy zespołu, a wszyscy wspomniani zawodnicy wrócą do treningów dokładnie po 37 dniach wakacji. 

Już dwa dni później, 10 lipca, w Valdebebas stawią się Brazylijczycy – Éder Militão, Casemiro, Rodrygo i Vinícius. Canarinhos swój ostatni mecz rozegrali 6 czerwca przeciwko Japonii, więc wspomniana czwórka wznowi treningi po 34 dniach. Ostatnia grupa składać się będzie z 10 piłkarzy, którzy dołączą do reszty zespołu 14 lipca. W grupie tej znajdują się zawodnicy mający na koncie występy w czerwcowych meczach reprezentacji oraz ci, dla których najbliższy sezon będzie pierwszym na Santiago Bernabéu. Będą to Luka Modrić, Eden Hazard, Dani Carvajal, Marco Asensio, David Alaba, Fede Valverde, Karim Benzema, Luka Jović, Antonio Rüdiger oraz Aurélien Tchouaméni. 

Plan ten oznacza, że Ancelotti będzie mieć do dyspozycji całą kadrę dziewięć dni przed pierwszym poważnym sprawdzianem. 23 lipca Real Madryt zmierzy się z Barceloną w Las Vegas i będzie to czwarty Klasyk w historii rozgrywany poza granicami Hiszpanii. Ogólnie zespół czekają trzy mecze towarzyskie w Stanach Zjednoczonych. Trzy dni po starciu z Dumą Katalonii, Królewscy zmierzą się z Clubem América na Oracle Park w San Francisco. Ostatni sparing w USA zostanie zaś rozegrany 30 lipca na Rose Bowl Stadium w Los Angeles przeciwko Juventusowi.

Z całą pewnością Real ma przed jeden z najbardziej wymagających sezonów od dawna, ponieważ ekipa Ancelottiego będzie walczyła łącznie o sześć trofeów. Zespół ma przed sobą 38 meczów ligowych, 13 możliwych meczów Ligi Mistrzów, dwa mecze o Superpuchar Hiszpanii, jeden mecz Superpucharu Europy, sześć meczów pucharowych i kolejne dwa mecze Klubowych Mistrzostw Świata. Pewne jest, że w przyszłym sezonie w Realu Madryt bardziej niż kiedykolwiek będzie liczyć się planowanie oraz dobrze przepracowany okres przygotowawczy, dlatego sztab już opracował dla piłkarzy specjalny program, aby w jak najlepszej dyspozycji podejść do pierwszego spotkania o stawkę, czyli starcia z Eintrachtem Frankfurt w ramach Superpucharu Europy (10 sierpnia).

W całej tej sytuacji nie można zapominać o Mundialu w Katarze, który odbędzie się na przełomie listopada i grudnia. Tak wielka impreza w środku klubowych zmagań zobliguje piłkarzy do jeszcze większego wysiłku, a to może odbić się na zdrowiu i formie poszczególnych graczy szczególnie w drugiej części sezonu. Obciążenie meczowe będzie ogromne i wszyscy w Madrycie są tego świadomi.