„Wszystkie drużyny piłkarskie z Madrytu mają razem 14 Pucharów Europy”

Alkad Madrytu, który jest zadeklarowanym fanem Atlético Madryt, przyjął uroczystość, na której miasto razem z La Ligą, firmą Legends i UEFA otworzyło muzeum Legends - The Home of Football na placu Puerta del Sol. Na siedmiu piętrach zgromadzono na starcie 5 tysięcy pamiątek piłkarskich.

José Luis Martínez-Almeida jako jeden ze współgospodarzy otwarcia muzeum wygłosił mowę, w której z jego strony padły następujące słowa: „Jesteśmy miastem żyjącym futbolem. Wszystkie nasze drużyny piłkarskie z tego miasta mają razem 14 Pucharów Europy. Ta statystyka pokazuje... [śmiech sali i śmiech alkada] znaczenie futbolu dla Madrytu! [obraca się do stołu, gdzie siedzieli inni gospodarze] No nie śmiej się! Figo się śmieje, no pewnie!”. Luis Figo został zaproszony na imprezę jako ambasador UEFA i były piłkarz La Ligi oraz Realu Madryt.

Oczywiście nie wszyscy przyjęli te słowa dobrze. Niektórzy kibice Realu Madryt uznali to za ujmowanie osiągnięciom ich klubu, ale jeszcze gorzej zareagowali fani Atlético Madryt, którzy uznali te słowa za nakierowany atak na ich klub, którego sam Martínez-Almeida jest fanem.

José Luis Martínez-Almeida kolejny raz w tym okresie stał się obiektem krytyki ze strony fanów futbolu. W ostatnich tygodniach szczególnie podpadł fanom Królewskich słowami skierowanymi do Thibaut Courtois w trakcie celebracji wygranej w Lidze Mistrzów, gdy poza gratulacjami dla Królewskich skierował też słowa do samego bramkarza, przypominając mu, że w 2014 roku przegrał finał z Realem Madryt i wtedy też stał po dobrej stronie historii. Niektórzy wskazują, że te słowa były początkiem ciągu zdarzeń, które doprowadziły do wyrwania honorowej tabliczki z nazwiskiem Courtois pod stadionu Wanda Metropolitano. Sam polityk kilka dni temu próbował zamknąć tę sprawę.