Kadrowe puzzle
8 lipca w Valdebebas piłkarze Realu Madryt rozpoczną przygotowania do nowego sezonu. Na obecną chwilę możemy już stworzyć ogólny zarys kadry na sezon 2022/23, jednak wciąż pozostaje kilka niewiadomych.
Fot. własne
Zbliżający się sezon z całą pewnością będzie na swój sposób wyjątkowy, a wszystko przez czas organizacji Mistrzostw Świata. Impreza w Katarze rozpocznie się w listopadzie i potrwa do grudnia, przez co rozgrywki klubowe zaczynają się wcześniej niż dotychczas. W efekcie kluby zmuszone były do jeszcze szybszego planowania kadry na zbliżające się miesiące. Real nie był wyjątkiem w tej kwestii i włodarze zdążyli już podjąć kilka ważnych decyzji. Najpierw z klubem pożegnali się Marcelo, Isco czy Gareth Bale, a następnie kadrę wzmocnili Antonio Rüdiger i Aurélien Tchouaméni.
Kadra Realu na sezon 2022/23 wydaje się prawie kompletna. Kluczowe jednak jest tutaj słowo „prawie”, ponieważ wciąż nie wiemy, jak będzie wyglądała przyszłość niektórych piłkarzy. Działacze nie skupiają się już w tak dużym stopniu na kolejnych transferach, a bardziej na sytuacji poszczególnych graczy, którzy mogą w najbliższym czasie opuścić Santiago Bernabéu. Jedynym wyjątkiem może być jedynie pozycja napastnika, ponieważ w dalszym ciągu poszukiwany jest zmiennik dla Karima Benzemy. Obecnie klub pracuje nad przyszłością piłkarzy, których można podzielić na trzy grupy. Pierwszą z nich tworzą gracze znajdujący się na wypożyczeniach. Druga to zawodnicy, którzy są przez Real Madryt definitywnie wystawieni na sprzedaż. Trzecia kategoria to ci, co do których nie można być tak naprawdę niczego pewnym.
Co z wypożyczonymi?
Dosyć klarownie na ten moment prezentuje się sytuacja Brahima Díaza. Pomocnikowi pozostał jeszcze rok w Milanie, z którym w poprzednim sezonie wywalczył Scudetto. Nieco inaczej wygląda to w przypadku Reiniera i Takefusy Kubo. Obaj piłkarze nie będą mogli znaleźć się w kadrze Los Blancos z powodu braku miejsc dla graczy spoza Unii Europejskiej, dlatego najlogiczniejszym wyjściem najpewniej okaże się wysłanie ich na kolejne wypożyczenia. Problem ten zostanie rozwiązany w momencie, gdy Vinícius wreszcie otrzyma hiszpańskie obywatelstwo, jednak bardzo mało prawdopodobne, aby stało się to w przeciągu najbliższych tygodni.
Ciekawym przypadkiem wydaje się Vinícius Tobías. Prawy obrońca grający w Castilli został parę miesięcy temu wypożyczony z Szachtara Donieck. Jego przyjście w połowie sezonu było możliwe dzięki przejściowym zmianom wprowadzonym przez FIFA w regulaminie, które pozwoliły zawodnikom występującym w klubach w Rosji i w Ukrainie na znalezienie nowego klubu. 18-latek będzie występował w rezerwach Realu jeszcze przez jeden sezon. W Madrycie wiązane są z nim spore nadzieje, jednak jego włączenie do pierwszej drużyny jest na ten moment niemożliwe z powodu wspomnianego już wcześniej limitu miejsc dla graczy spoza Unii.
Jeśli chodzi o Víctora Chusta, wszystko wskazuje na to, że uda się na kolejne wypożyczenie, lecz włodarze nie wykluczają również definitywnego transferu. Niedawne zakontraktowanie Rüdigera sprawia, że rywalizacja o miejsce w formacji defensywnej będzie jeszcze większa niż wcześniej. Dosyć jasna wydaje się z kolei sytuacja Odriozoli, który, jak donosiła jakiś czas temu MARCA, po dobrym roku we Fiorentinie jest zdecydowany na powrót do stolicy Hiszpanii i rywalizację o minuty z Danim Carvajalem.
Przyszłość Borjy Mayorala będzie uwarunkowana sytuacją na rynku transferowym. Jeśli klub zdecyduje się na znalezienie innego zmiennika dla Benzemy, Hiszpan będzie zmuszony do poszukania sobie nowego zespołu. Jeśli jednak tak się nie stanie, napastnik z Parli zostanie włączony do pierwszego zespołu i będzie do dyspozycji Carlo Ancelottiego.
Wystawieni na sprzedaż
W drużynie jest trzech zawodników, których los w Madrycie jest przesądzony. Raczej nie zdziwi nikogo fakt, że pierwsi do odejścia są Luka Jović i Mariano, którzy w poprzednim sezonie praktycznie nie liczyli się dla Carletto. Ich transfery byłoby idealnym rozwiązaniem dla wspomnianego wcześniej Mayorala, który w takim wypadku zostałby drugą „dziewiątką” Realu Madryt. Podobnie prezentuje się sytuacja Jesúsa Vallejo. 25-latek jest obecnie na piątym miejscu w hierarchii stoperów. Hiszpan jest tego świadomy, więc jego odejście w celu szukania regularności wydaje się czymś bardzo prawdopodobnym.
Duże wątpliwości
Real Madryt wciąż nie podjął decyzji co do dalszej przyszłości Marco Asensio i Daniego Ceballosa. Obaj Hiszpanie w jakimś stopniu dołożyli swoją cegiełkę do sukcesów z poprzedniego sezonu, jednak jeśli do klubu wpłynie dobra oferta, włodarze nie będą mieli problemu z ich sprzedażą. Jednym z najbardziej problematycznych przypadków jest z kolei Andrij Łunin. Real chciałby mieć Ukraińca w swoim zespole, jednak nikt nie wyklucza opcji wypożyczenia. W innym zespole bramkarz mógłby zbierać cenne minuty oraz doświadczenie, co w Madrycie byłoby niemożliwe z powodu fantastycznej formy Thibaut Courtois.
Ostatnim znakiem zapytania jest Ferland Mendy. Francuz był nietykalny od czasu swojego transferu do Realu, jednak przyjście Rüdigera sprawia, że na lewej stronie defensywy może występować również David Alaba. Istnieje więc prawdopodobieństwo, że Mendy musiałby pogodzić się z rolą rezerwowego, co niekoniecznie byłoby dla niego ładną decyzją i mogłoby się okazać główną motywacją do zmiany zespołu. Jeśli tak się stanie, Realowi cały czas pozostaje opcja z Franem Garcią, który przebywa obecnie w Rayo Vallecano.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze