Mateo: W naszych głowach istnieje tylko jeden mecz, ten następny
Chus Mateo wziął udział w konferencji prasowej po drugiej wygranej nad Barceloną. Powiedział, że drużyna skupia się tylko na kolejnym spotkaniu.
Fot. Getty Images
– Rozegraliśmy bardzo kompletny mecz na poziomie defensywnym. Myślę, że prezentowaliśmy wielką intensywność. Przytrafiały nam się wahania w koncentracji, ale z intensywnością, którą Barcelona miała problem wyrównać. Graliśmy z wielkim zaangażowaniem. Kiedy tak gramy, kibice jednoczą się z naszej obronie i trudno jest nas pokonać. Odzyskaliśmy dzisiaj 13 piłek, co nie jest łatwe. Sprawiliśmy, że Barcelona traciła więcej piłek niż ma w zwyczaju. Kiedy zbierasz piłki, masz więcej posiadań niż przeciwnik. Intensywność zapewniła nam tę niewielką przewagę 2:1, ale brakuje nam jeszcze jednego kroku, by to zamknąć. W naszych głowach istnieje tylko jeden mecz, ten następny, jednak play-offy są czasami kapryśne, ale tak już jest.
– Gabi Deck jest wojownikiem. Po ostatnim meczu był bardzo obolały, miał trudności z chodzeniem po uderzeniu w mięsień czworogłowy uda. Mieliśmy wątpliwości, czy dzisiaj zagra, ale on jest wojownikiem. Kiedy go zapytałem, odpowiedział: „Chus, oszalałeś? To jest finał i go nie przegapię”. Taka postawa, takie chęci wygranej sprawiają, że wszystko się łączy.
– Nie wygraliśmy tylko przez intensywność. Jest seria czynników, które pomagają w osiągnięciu korzystnego wyniku i kontynuujemy dobrą grę w koszykówkę. Nasza obrona jest bardzo dobra, co jest nie do podważenia, ale również dobrze gramy. Świetnie rozgrywamy piłkę, szukamy gry pod koszem… Nie mamy zabójczej skuteczności w rzutach z dystansu, ale myślę, że ludzie cieszą się grą, którą prezentujemy. Mam nadzieję, że będziemy dalej podążać tą drogą. Mamy bardzo ważny mecz przed sobą. Dzisiejsze zwycięstwo nic nie znaczy, o tym trzeba zapomnieć i w niedzielę wyjść z zamiarem wygrania.
– Po pierwszym meczu powiedziałem zawodnikom, że grają z dużą pewnością i dużym doświadczeniem. Zawodnicy na obwodzie spisują się znakomicie. Mamy dodatkowe posiadania i chociaż nie zawsze trafiamy, to zyskujemy dzięki temu kontrolę nad meczem. To jest satysfakcjonujące dla trenera i zawodników, kiedy wszyscy angażują się w jedną rzecz. Wszyscy walczą o nagrodę, którą mamy nadzieję, że wywalczymy wkrótce.
– Rywale są znakomici. To jest wielka drużyna, superdrużyna. Każdy ich zawodnik jest z najwyższej europejskiej półki. Mówimy o Higginsie, Miroticiu, który jest crackiem, Calathesie, Laprovíttoli, który gra fantastycznie, ale którego dzisiaj bardziej kontrolowaliśmy, Daviesie… Oni są superdrużyną. Być może udało nam się ich kontrolować nieco bardziej, ale musimy być uważni i zdawać sobie sprawę, że to się jeszcze nie skończyło. Barça jest w grze i nie możemy pozwolić im się rozkręcić.
– Mówimy o intensywności fizycznej, siłach, ale również trzeba wspomnieć o wytrwałości mentalnej, o umiejętności wytrzymania, kiedy coś ci się nie układa. Jeśli w danym momencie nie trafiasz wspaniałych rzutów za trzy punkty, które masz w zwyczaju trafiać, musisz pozostać stałym w wysiłkach. Jesteśmy twardą drużyną i nie przestaniemy nią być. Postaramy się być zawsze przygotowani, by wrócić, jeśli rywale uciekną i nie możemy popadać w szaleństwo, jeśli oni wrócą.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze