Bale wśród legend

To nie była droga usłana różami, ale liczby robią wrażenie. Gareth Bale sięgnął z Królewskimi po 5 Pucharów Europy, 4 Klubowe Mistrzostwa Świata, 3 Superpuchary Europy, 3 mistrzostwa Hiszpanii, Puchar Króla i 3 Superpuchary Hiszpanii. Niewątpliwie trofea, a także indywidualne osiągnięcia – 106 goli w 258 meczach – powinny gwarantować mu status legendy.

W ostatnich latach sporo wątpliwości wzbudzało jednak jego zachowanie pozaboiskowe. Gra w golfa, pozowanie z flagą, szybkie opuszczanie loży na w trakcie meczów na Santiago Bernabéu czy powtarzające się urazy, które trudno było zdiagnozować, sprawiły, że wielu kibiców zaczęło wątpić w to, czy Bale rzeczywiście zasłużył na status legendy.

Klub nie zapomniał o najważniejszych momentach – trafieniach w finałach Ligi Mistrzów z Atlético i Liverpoolem czy jego rajdzie w Walencji w finale Pucharu Króla przeciwko Barcelonie. Walijczyk jest czwartym Brytyjczykiem, który klub uznaje za legendy. Wcześniej pojawili się tam David Beckham (2003–2007), Steve McManaman (1999–2003) i Laurie Cunningham (1979–1982).

Tego lata z klubu odchodzą także Marcelo i Isco, których umowy dobiegły końca. Oni także są rzecz jasna wśród legend Królewskich. Co ciekawe, sekcja ta mieści obecnie 167 zawodników. Można tam znaleźć także między innymi Nicolasa Anelkę (1999–2000), Álvaro Arbeloę (2009–2016), Ángel Di Maríę (2010–2014) czy Fábio Coentrão (2011–2018).