MARCA: Będą transfery, ale nie będzie szaleństw
Real Madryt nie popada w panikę po nieudanej próbie zakontraktowania Kyliana Mbappé i nie zamierza poruszać się po omacku po rynku transferowym.
Fot. własne
Real Madryt nie zamierza rozpoczynać szaleńczych poszukiwań nowego zawodnika, który wypełni pustkę po Kylianie Mbappé. W rzeczywistości cała energia Królewskich skupia się, co nie jest zaskoczeniem, na sobotnim finale Ligi Mistrzów przeciwko Liverpoolowi. Uważają, że włożono już wystarczająco dużo wysiłku w zawodnika, który jako człowiek pokazał niewiele.
Idea, która od tej pory będzie dominować, polega na tym, aby przy ewentualnych podpisach upewnić się, że dany piłkarz wie i rozumie, czym jest Real Madryt i co to oznacza. Nie będą przyjmować dwuznacznych komunikatów ani niczego podobnego za pewnik. Rozdział poświęcony Mbappé został zamknięty w klubie. Nie istnieje i dał lekcję, aby nie ufać słowom kapryśnego młodzieńca, jakim okazał się Francuz.
Kolejne kroki są jasne. Nie ma w tym nic dziwnego, wszystkie kluby, które są chętne do sprzedaży, wiedzą, co stało się z Realem Madryt i wiedzą, ile pieniędzy przeznaczono by na Francuza. W Valdebebas rozumieją, że pośpiech może doprowadzić do przepłacenia rzeczywistej ceny zawodników i nie zamierzają wybierać pierwszego lepszego, który się pojawi.
Spotkanie po powrocie do Madrytu
Prezes i trener przy różnych okazjach rozmawiali w trakcie sezonu o tym, czego potrzebuje drużyna i co należałoby wzmocnić na przyszły sezon. Wszystko zależało od przybycia Mbappé, a kontakty i negocjacje między Florentino Pérezem a José Ángelem Sánchezem były bardzo ważne. 48 godzin, które prezydent spędzi pod Paryżem, wraz z drużyną i sztabem trenerskim, nie jest częścią scenariusza rozmów o wzmocnieniach i podejściu do kolejnego sezonu. Spotkanie odbędzie się po powrocie do Madrytu i zanim Włoch wyjedzie na wakacje, aby naładować akumulatory przed okresem przygotowawczym, który rozpocznie się 8 lipca.
Pomocnik i napastnik
Po podpisaniu kontraktu z Antonio Rüdigerem priorytetem jest pomocnik, którym może zostać Tchouaméni, jeśli negocjacje z Monaco przyniosą efekty. Istnieją alternatywne rozwiązania. Inną kluczową pozycją jest środkowy napastnik, gdzie docelowo mógłby grać Mbappé, na co Francuz sam się zgodził podczas niektórych rozmów z dyrektorami madryckiego klubu. Chcą się upewnić, że nie powtórzą się doświadczenia z przeszłości, takie jak to, które miało miejsce w przypadku Jovicia.
Jeśli chodzi o piłkarzy wypożyczonych lub będących w trakcie różnych operacji, wszystkim im będzie bardzo trudno związać swoją przyszłość z pierwszym zespołem Realu Madryt. Żaden z nich nie jest przekonujący i choć niektórzy z nich rozpoczną przedsezonowe zmagania z drużyną, już teraz szukają dla siebie miejsca gdzieś indziej. Odriozola, Reinier, Kubo, Borja Mayoral i Brahim (ma jeszcze rok w Milanie) będą musieli poszukać sobie innych zespołów.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze