Pierwszy raz bez czerwonej kartki od 38 lat
Królewscy okazali się najczyściej grającym zespołem w La Lidze, wyprzedzając Villarreal i Osasuną. Najostrzej grały za to Getafe, Valencia i Atlético.
Fot. Getty Images
Real Madryt grał w tym sezonie ligowym bardzo skutecznie w defensywie, ponieważ mniej bramek od Królewskich straciła tylko Sevilla. Bramkarze Los Blancos dali się pokonać tylko 31 razy, gdy Andaluzyjczycy stracili 30 goli, ale czeka ich jeszcze jeden mecz. Duża w tym zasługa nie tylko parad Thibaut Courtois, ale też bardzo solidnej gry defensorów, którzy w ogromny sposób zawiedli w lidze tylko raz, gdy Barcelona strzeliła na Santiago Bernabéu aż cztery gole.
Zawodnicy Los Blancos w defensywie grali jednak nie tylko skutecznie, ale też bardzo czysto. Żaden z graczy Realu Madryt nie obejrzał w tym sezonie ligowym ani jednej czerwonej kartki. To dość niecodzienne wydarzenie, ponieważ w przypadku Królewskich ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w sezonie… 1983/84, choć wtedy Juanito i spółka zdobyli tylko wicemistrzostwo, mimo że zakończyli rozgrywki z taką samą liczbą punktów co Athletic Bilbao.
Królewscy rzadko też oglądali żółte kartki, ponieważ arbitrzy ukarali w ten sposób piłkarzy 76 razy w 38 meczach. Tak czysta gra sprawia, że Real Madryt wygrał też ligowy ranking fair play, co udało się również w ubiegłym sezonie, ale wtedy dwukrotnie otrzymali czerwone kartki. Tym razem Los Blancos uzbierali tylko 76 punktów, gdy drugi Villarreal ma ich 79 i rozegra jeszcze jedno spotkanie, podobnie jak trzecia Osasuna, która zebrała 86 oczek. Najostrzej grającymi zespołami okazały się Getafe (154 punkty), Valencia (142) i Atlético (129).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze