Advertisement
Menu
/ as.com

Co dalej z Łuninem?

Thibaut Courtois tak narzucił swoją dominację, że przez kilka sezonów można było się zastanawiać, czy Real Madryt ma w ogóle rezerwowego bramkarza.

Foto: Co dalej z Łuninem?
Fot. Getty Images

Wątpliwość została jednak rozwiązana i to w dość satysfakcjonujący sposób. Łunin przez długi czas pracował w ciszy, czekając na swoją szansę. I w końcu się doczekał. Szybkie zapewnienie sobie przez Real Madryt mistrzowskiego tytułu sprzyjały temu, by Andrij wreszcie złapał jakąkolwiek ciągłość. Ukrainiec zaś nie zawiódł. Zwłaszcza w Kadyksie był największym koszmarem zawodników gospodarzy. Ancelotti zaufał mu do tego stopnia, że na południe Hiszpanii nawet nie zabierał Thibaut.

W swoim drugim ligowym występie w tym sezonie Łunin pozostawił po sobie świetne wrażenie. Piłkarze Cádiz siedmiokrotnie próbowali znaleźć na niego sposób. Udało się raz. Przy czterech okazjach 23-latek udanie interweniował, dwa razy uderzenia były zaś blokowane. Przy strzale Sobrino nie miał natomiast żadnych szans. Rykoszet kompletnie zmylił bramkarza i nie można go za to w najmniejszym stopniu winić. Andrijowi pozostała jednak jeszcze jedna rzecz do odhaczenia z listy w najbliższym czasie: zachowanie czystego konta. Nawet pomimo dobrej postawy za każdym razem co najmniej raz musiał on bowiem wyciągać piłkę z siatki. W minioną niedzielę robił, co w jego mocy, ale znów się nie udało.

Na największe uznanie zasługuje niewątpliwie obronienie rzutu karnego wykonywanego przez Negredo przy stanie 1:1. Kadyks grał w tamtym momencie o życie, a trener gospodarzy nie mógł uwierzyć w taki obrót spraw. Choć trudno w to uwierzyć, była to pierwsza jedenastka dla Cádiz odgwizdana w tym sezonie. Łunin pokazał także, że potrafi grać nogami. Zaliczył pod tym względem dokładność na poziomie 74%. To bardzo wysoki procent, jeśli wziąć pod uwagę, że dalekie wybicia często padają łupem rywala. Andrij w większości przypadków szukał jednak rozegrania i wychodziło mu to co najmniej dobrze.

Golkiper jest świadomy tego, że Courtois jest nie do wygryzienia. Tak czy inaczej, podchodzi do swojej roli w pełni profesjonalnie i w żadnym momencie nie dało się pomyśleć, by brakowało mu ambicji. Szatnia zresztą bardzo ceni Łunina zarówno pod względem piłkarskim, jak i ludzkim. Nigdy nie dawał do zrozumienia, że coś mu się nie podoba. Nie marudził, nie powiedział pół złego słowa. Wewnątrz drużyny jest to wysoko cenione.

Były gracz Zorii Ługańsk na ligowy debiut w barwach Królewskich czekał 1416 dni. Do klubu trafił 22 czerwca 2018 roku. Pierwszy mecz w La Lidze zaliczył zaś 8 maja 2022 na Wanda Metropolitano. Na wspomniane 1416 dni składają się aż trzy wypożyczenia: do Leganés, Valladolidu i Oviedo. Dopiero w ostatnim z tych klubów zaczął jednak regularnie występować. Następnie zaś Królewscy zdecydowali się pozostawić go w kadrze i uczynić z niego zmiennika Courtois.

Przyszłość Łunina pozostaje jednak tak naprawdę niejasna. Jak dobrze wiadomo, w pełni zdrowy Thibaut na pewno nie wypadnie z wyjściowej jedenastki. Kontrakt Andrija kończy się zaś w 2024 roku. Sytuacja jest tym bardziej niewygodna, że mowa przecież o młodym bramkarzu. Związanie swojej przyszłości z Realem może oznaczać pogodzenie się ze spędzeniem kluczowych lat kariery na ławce, od czasu do czasu pojawiając się w mniej istotnych potyczkach. Drugim wyjściem jest rzecz jasna zmiana otoczenia i poszukanie klubu, gdzie mógłby cieszyć się statusem pierwszego bramkarza. Gdyby Ukrainiec postawił na drugie rozwiązanie, operacja zapewne szybko nabrałaby tempa. Królewscy chcieliby bowiem uniknąć sytuacji, w której Łunin odchodzi za darmo. Sama decyzja należy jednak do niego.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!