Advertisement
Menu
/ MARCA

Causeur: Mamy drużynę, żeby pokonać Barcelonę

Fabien Causeur udzielił wywiadu dziennikowi MARCA, w którym mówił o nastawieniu drużyny przed meczem z Barceloną w półfinale Euroligi.

Foto: Causeur: Mamy drużynę, żeby pokonać Barcelonę
Fot. Getty Images

Ale to jest dziwny sezon dla was.
Mieliśmy o wiele więcej wzlotów i upadków niż zazwyczaj, a przynajmniej na bazie mojego doświadczenia, ponieważ w ciągu pięciu lat w Madrycie nie było czegoś takiego. Jak wszystkim, wątpliwości pojawiły się w marcu. Wątpliwości jako drużyna. Graliśmy dobrze i ciągle przegrywaliśmy przez ostatnie pięć minut albo coś takiego. Jednak zawsze wiedzieliśmy, że się podniesiemy. Ta drużyna zawsze potrafiła stanąć na wysokości zadania i tak się stało. Zwycięstwa z Maccabi dały nam pewność siebie na resztę sezonu, co jest najważniejsze.

Jeśli dwa miesiące temu ktoś powiedziałby, że będziecie w Final Four…
Ja bym w to uwierzył, chociaż nie myślałem, że pokonamy Maccabi 3:0. Kiedy poczuliśmy krew w trzecim meczu, wiedzieliśmy, że trzeba to zakończyć.

Jak trudno jest znosić serię porażek, kiedy jest się przyzwyczajonym do wygrywania?
Dwa albo trzy pierwsze bardzo bolą, bo pytasz się, co się dzieje, ale najgroźniejsze jest przyzwyczajenie się. Jest tyle meczów, że nie ma czasu, by się zastanawiać, co się stało 24 godziny temu i zbierasz kolejne porażki. Zdarzały się takie sytuacje, że drużyna grała dobrze przez 35 czy 37 minut, a później gasło nam światło. Nie możesz robić czegoś takiego. Jesteś zawodnikiem Realu Madryt i musisz zawsze wygrywać. Jednak to już jest za nami i nie chcemy wracać do takiej sytuacji.

Co was nie zabije, to was wzmocni. W przypadku Realu Madryt, to powinno bardzo was wzmocnić.
Oczywiście. Nie sądzę, że wszystko byłoby dobrze, gdybyśmy do kluczowych momentów, takich jak play-offy czy Final Four, podchodzili po serii 10 czy 12 zwycięstw z rzędu i uważali, że nic nie może się nam przytrafić. Wtedy trochę się rozluźniasz. Czasami dobrze jest przegrać. Jesteśmy świetnie przygotowani w tym sezonie, ponieważ przegraliśmy trochę więcej niż to, co musieliśmy przegrać.

Jak drużyna znosiła sprawy pozasportowe z Thompkinsem i Heurtelem?
To nie jest temat dla zawodników. Decyzję podjął sztab trenerski, a my się przystosowaliśmy. Mamy wielu graczy do rywalizacji i sezon trwa. Są takie decyzje, które podejmuje tylko trener.

W półfinale Final Four zmierzycie się z Barceloną, która wydaje się, że znalazła na was sposób. Bilans to 11:3 na ich korzyść od przyjścia Jasikevičiusa. Jak możecie zmienić tę dynamikę?
Oni również będą myśleć, jak nam zaszkodzić. Zaczęliśmy sezon od zwycięstwa w Superpucharze, ale później przegraliśmy Klasyk w brzydki sposób i od tamtej pory byliśmy z tyłu. Mamy drużynę, żeby pokonać Barcelonę. Poza tym w pojedynczym spotkaniu może wydarzyć się wszystko.

W Pucharze Króla się zbliżyliście (59:64), a niedawno w Palau mieliście zwycięstwo w garści do momentu kontrowersyjnej decyzji sędziów (97:108 po dogrywce).
W ostatnim spotkaniu już to mieliśmy, ale taka jest koszykówka. Istnieje wiele różnych czynników: skuteczność, decyzje sędziowskie… Za każdym razem jesteśmy bliżej. Teraz czeka nas inny mecz. Mamy za sobą dobrą passę i przekonanie, że możemy wygrać.

Przegrana prawie we wszystkich Klasykach i zwycięstwo w Final Four. To jest wasz plan?
O tym teraz myślimy. Barcelona będzie szczęśliwa po tych wszystkich zwycięstwach, ale zostaje najważniejszy mecz w sezonie. Poza tym wygraliśmy Euroligę w Belgradzie w 2018 roku. Mamy nadzieję, że to się powtórzy.

Indywidualnie odgrywasz ważną rolę w tej drużynie.
Z każdym sezonem czuję się ważniejszy w Realu Madryt. Sztab trenerski zaadaptował się do mnie, a ja do nich. Rozgrywam teraz dobry sezon i czuję się bardzo dobrze. Za miesiąc skończę 35 lat i to jest moment kariery, którym najbardziej się cieszysz. Jest presja na zwycięstwo, ale widzisz rzeczy w inny sposób.

Były lata, że twoja rola była mniej znacząca. Czułeś się niedoceniany?
Nigdy nic nie powiedziałem w żadnej drużynie, a tym bardziej w Realu Madryt, gdzie zawsze marzyłem o grze. Kiedy tylko stawiasz tutaj stopę, robisz wszystko, żeby zostać. Jeśli musisz milczeć, milczysz. Jednocześnie nie zostaniesz zawodnikiem Realu Madryt bez ego i wiary w siebie, dlatego zawsze wierzyłem, że mogę grać więcej. To była moja codzienna motywacja. Jednak inną rzeczą jest zademonstrowanie, że na to zasługujesz. Zawsze jestem w składzie na ważne mecze, a to dowodzi tego, że istnieje wiara we mnie.

W 2018 roku w Belgradzie zdobyłeś 17 punktów w finale i mogłeś zostać MVP, ale to wyróżnienie zgarnął Luka Dončić. W półfinale w 2019 roku zdobyłeś 18 punktów w ciągu 15 minut. Dobrze się czujesz na turnieju finałowym.
Podoba mi się. Przygotowuję się do tego przez cały rok. Są takie dni, że trafiasz, a innym razem nic nie chce wpaść. Kiedy trafiasz w ważnych meczach, bardzo się to docenia i czujesz się znakomicie. Sama obecność na parkiecie w takich momentach jest genialna. Jednak jestem bardzo przesądny, dlatego nie chciałbym zbyt wiele mówić o tamtym, ponieważ chcę, żeby poszło mi równie dobrze (śmiech).

O jakich przesądach mówisz?
O wielu. Powiem o jednym. Podczas półgodzinnej rozgrzewki przed każdym meczem zawsze wykonuje te same rzuty, ruchy i gesty… W ten sposób łapię pewność siebie. To są głupoty, ale to jest coś mojego. Kiedy zakończę karierę, to biedna moja żona, bo nie wiem, co będę robić w domu (śmiech).

Wracając do MVP w Belgradzie, nigdy nie powiedziałeś Luce, że jest ci winny to wyróżnienie?
Nie, nigdy tego nie powiedziałem. To był mój pierwszy sezon w Realu Madryt i nie myślałem o MVP, ale o wygraniu czegoś. To był najlepszy dzień w mojej karierze. Jednak jeśli Luka będzie chciał mi zwrócić tę nagrodę, zna mój adres (śmiech).

Tak jak wspomniałeś, niedługo skończysz 35 lat i kończy ci się kontrakt. Co będzie dalej?
Nie wiem. Moim celem, którego nigdy nie ukrywałem, jest zostanie w Madrycie i zakończenie tutaj kariery. To byłoby marzenie.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!