Zarządzanie szatnią i pokora kluczem do sukcesu
Dla włoskiego szkoleniowca kluczem do sukcesu jest pokora u piłkarzy. W szatni panuje fantastyczna atmosfera i zawodnicy, nawet ci grający mniej, są zawsze gotowi pomóc drużynie w decydujących momentach.
Fot. Getty Images
Końcówka sezonu to zdecydowanie fantastyczny czas dla wszystkich madridistas. Królewscy, którzy kilka dni temu zagwarantowali sobie 35. mistrzostwo Hiszpanii, mają jeszcze do rozegrania cztery ligowe kolejki, które będzie można potraktować jako przygotowania do najważniejszego meczu w roku. 28 maja Real zmierzy się z Liverpoolem w finale Ligi Mistrzów, do którego awansował po pokonaniu w fazie pucharowej PSG, Chelsea oraz Manchesteru City. Chociaż piłkarze Ancelottiego mogli już cieszyć się z ligowego tytułu, nie zamierzają spocząć na laurach. Zespół chce wygrać wszystkie pozostałe mecze, aby do Paryża przylecieć w odpowiednim rytmie meczowym. Nie ma czasu na odpoczynek i wie to zarówno trener, jak i zawodnicy.
W ciągu ostatnich dni wiele zastanawiano się, jaki jest sekret Carlo Ancelottiego. Oprócz codziennej pracy na treningach drużyna prezentuje niesamowity charakter i jest w stanie dokonać remontady praktycznie w każdym spotkaniu. „Nie ma żadnego sekretu. Jest za to pokora wszystkich zawodników. Nikt nie uważa się za lepszego od kogoś innego”, przekazał Włoch, który wierzył w swoją kadrę od pierwszego dnia przybycia do Madrytu. Szkoleniowiec potrafił nie tylko wprowadzić do zespołu młodych zawodników, ale sprawił również, że stara gwardia ponownie prezentuje bardzo wysoki poziom i widać u niej głód sukcesów.
Kolejnym przepisem na sukces Carletto jest szczerość i niestwarzanie fałszywych oczekiwań u zawodników. Logiczne jest, że niektórzy gracze nie są zadowoleni z liczby rozegranych minut. Pomimo tego, żaden z piłkarzy nie skarżył się na swoją sytuację. Wszyscy w spokoju wykonywali pracę na treningach, aby być gotowym, gdy trzeba będzie pomóc drużynie. Można tutaj wspomnieć chociażby o Jesúsie Vallejo (109 rozegranych minut w 5 meczach we wszystkich rozgrywkach). Obrońca przesiedział cały sezon na ławce rezerwowych, jednak nie przeszkodziło mu to, aby wejść na końcówkę meczu z Manchesterem City.
Kolejnym przykładem wspomnianej pokory może być początek dogrywki przeciwko The Citizens. Karim Benzema, który po niezwykle wymagającym meczu był już na granicy wytrzymałości, spytał się Rodrygo, czy ten nie chce podejść do rzutu karnego, aby ustrzelić hat-tricka. Brazylijczyk wiedział doskonale, że to Karim jest pierwszym wykonawcą „jedenastek”, dlatego odmówił.
Na przestrzeni ostatnich tygodni Francuz zmarnował trzy rzuty karne, jednak żaden z kolegów nie miał wątpliwości, kto podejście na jedenasty metr w decydującym momencie. Benzema jest niekwestionowanym liderem drużyny, co pokazuje w każdym spotkaniu. W tegorocznej edycji Ligi Mistrzów zanotował spektakularne występy w fazie pucharowej i pewnie zmierza po swoją pierwszą Złotą Piłkę. Snajper stoi na czele zespołu, w którym panuje jedność i fantastyczna atmosfera. Z awansu do finału i mistrzostwa Hiszpanii cieszyli się praktycznie wszyscy, niezależnie od tego, ile grali przez cały rok. Wyjątkiem od reguły pozostaje tylko Gareth Bale.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze