„Ta drużyna to je**ny żart”
Niewielu zawodników Realu Madryt było w stanie logicznie wytłumaczyć to, do czego doszło wczorajszej nocy na Estadio Santiago Bernabéu. Przedstawiamy pomeczowe reakcje piłkarzy w mediach społecznościowych.
Fot. Getty Images
Real Madryt znów to zrobił. Przy wyniku 0:1 w 89. minucie rewanżowego starcia z Manchesterem City Królewscy potrzebowali dwóch bramek, by doprowadzić do dogrywki, bez Casemiro, Kroosa, ani Modricia na placu gry. Dwie minuty później Los Blancos wyrównali stan dwumeczu i byli nawet blisko uniknięcia gry dodatkowych 30 minut. Tuż po rozpoczęciu dogrywki Benzema wywalczył i następnie wykorzystał rzut karny, który dał Realowi awans do finału w Paryżu.
Logika podpowiada, że nikt, nawet sami zawodnicy Królewkich, nie wyobrażali sobie takiego obrotu spraw przed nadejściem 90. minuty, jednak magia Bernabéu, które ma w sobie coś niewytłumaczalnie mistycznego, niemalże paranormalnego, ponownie popchnęła zespół, który wykonał przedostatni krok w kierunku La Decimocuarty. „Matka” wszystkich remontad wywołała tsunami przeróżnych reakcji w świecie futbolu, który był wyraźnie zszokowany tym, co właśnie zobaczył.
Wiele z nich, co zrozumiałe, pochodziło z szatni. Oficjalne profile klubu w mediach społecznościowych, jak zawodnicy na swoich prywatnych kontach, dzielili się radością z awansu i towarzyszącym jej emocjom. Toni Kroos był jednym z wielu, którzy podzielili się euforią, jaka panowała w szatni. Niemiec wrzucił na Instagram zdjęcie cieszących się na murawie zawodników, które okrasił podpisem w swoim stylu: „Ta drużyna to je**ny żart”. Dla Pepa Guardiol i spółki z pewnością niezbyt śmieszny.
Toni oczywiście nie był jedyny. „Matko, która mnie urodziłaaaaś”, napisał tuż po końcowym gwizdku Daniele Orsato Marcelo. Thibaut Courtois, jeden z głównych bohaterów wczorajszego spotkania, również nie potrafił wytłumaczyć tego, co się wydarzyło. „Nie staraj się tego wyjaśnić, ponieważ nie ma słów, po prostu przeżyj to uczucie i ciesz się nim. Madridistas, jesteśmy w finale!!!”, napisał belgijski portero.
Z kolei Vinícius nawiązał do słynnych słów legendarnego Juanito. „120 minuti en el Bernabéu son molto longo!!! Największy klub na świecie w kolejnym finale!!! Po 14”, napisał na Instagramie Brazylijczyk. Brazylijskiemu napastnikowi „skradł” wieczór jego rodak Rodrygo, autor dwóch bramek podczas środowej remontady, który o godzinie 3:49 w nocy pytanie kibica „Chyba nie możesz zasnąć, co?” odpisał: „Jak mam spać po takiej nocy, jak ta?”,
Cómo voy a dormir después de una noche como esta? 😂 https://t.co/mtreWcZj9m
— Rodrygo Goes (@RodrygoGoes) May 5, 2022
Luka Modrić, który tym razem remontadę oglądał z perspektywy ławki, rzucił na Twitterze krótkim pytaniem: „Co to ma być?”. Karim Benzema, najlepszy zawodnik tej edycji Ligi Mistrzów, który wczoraj przypieczętował awans do finału i, prawdopodobnie, Złotą Piłkę, był o dziwio najbardziej stonowany. „Noc pełna emocji… Jestem bardzo dumny z tej drużyny i z madridistas. Do samego końca! Dziękuję. Widzimy się we Francji na finale”, napisał autor trzeciego gola dla Los Blancos w starciu z City.
Nieco dalej poszedł Dani Ceballos, który, korzystając z odbywającego się w Madrycie Mutua Madrid Open, porównał remontadę Królewskich do emocji, jakie towarzyszyły wielu historycznym meczom najbardziej znanego madridisty w świecie sportu. „Rafa Nadal / Real Madryt. Nie wiem, czy mnie rozumiecie… Ale to jest coś, czego nie da się wyjaśnić. Do Paryża. ¡Hala Madrid!”, napisał pomocnik Królewskich, dołączając do wpisu zielone serce, które wielu béticos odebrało jako puszczenie oczka w kierunku Los Verdiblancos.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze